Dariusz Pachut nie mógł przejść obojętnie wobec ruchów Dżagi. - Mimo iż zostałem zwyzywany od p*****w za to, iż stanąłem w obronie mojej przyjaciółki, to jednak nie chcę się wypowiadać na jego temat w jakiś sposób negatywny - zaczął przyjaciel Dody w rozmowie z ShowNews.pl. - Niech się skupi na tym, żeby pójść w swoją stronę, tak jak zrobiła to Doda, bo myślę, iż ta lista stalkerów dla niej jest zamknięta, więc nie wiem, czy potrzebuje kolejnego - podsumował. Sportowiec postanowił opowiedzieć swoją perspektywę.
REKLAMA
Zobacz wideo Sikora dostał pytanie o Dodę. Jaką mają relację?
Dariusz Pachut reaguje na kroki Dżagi. "Nie będzie to komfortowe"
Były partner Dody na początku nowego oświadczenia stwierdził, iż "nie potrzebuje się bronić". Zwrócił się do Dżagi, nawiązując do wciąż nieznanej mediom przyczyny rozstania z Dodą. - Byłeś, widziałeś, masz korespondencję ze mną. Byłeś w totalnym szoku i niedowierzaniu tego, co tam zaistniało - przekazał enigmatycznie. Pachut w dalszej części oświadczenia wciąż pozostawał tajemniczy. - Bardzo dużo działań zostało podjętych, o których nikt nie wie... - wspomniał. - Mój adwokat w każdym piśmie prosił o spokój. My nie chcemy mówić, o co chodzi, eskalować tego problemu, tylko prosimy, żebyście zostawili nas w spokoju - dodał Pachut. Twierdzi, iż w najnowszych pismach od niego wycofał się z poprzedniej narracji i nie zamierza milczeć w sprawie rozstania. Twierdzi też, iż to "nie będzie to komfortowe dla jednej strony". Dodał, iż on sam "nie ma nic do ukrycia".
Dariusz Pachut o przyczynie rozpadu związku w TVN. Kolejny "trop"
Dariusz Pachyt niedawno pojawił się w programie Mateusza Hładkiego. Częścią show są pytania zadawane od widzów. Widzka programu postanowiła zapytać Pachuta o to, co dokładnie wydarzyło się w Turcji. - Podejście do zdrowego życia znacznie różni się pod kątem moim i Doroty. Tutaj była mała nieścisłość, tak się zdarzyło - oznajmił. Na koniec dodał jednak, iż określa związek z wokalistką jako "fantastyczny".