
Po sześciu tygodniach szokujących zeznań byłych partnerek, asystentów i agentów federalnych, zakończył się jeden z najgłośniejszych procesów tego roku. Sean "Diddy" Combs, oskarżony o handel ludźmi i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, oświadczył sędziemu, iż nie zamierza zeznawać na swoją obronę. Przypomnijmy, iż stawką jest życie na wolności — grozi mu dożywocie.