Ozzy Osbourne na jednym z ostatnich nagrań. Wzruszające wideo zza kulis koncertu

gazeta.pl 7 godzin temu
Ozzy Osbourne nie żyje. Kilka tygodni wcześniej dał ostatni koncert. Za kulisami spotkał się z Yungbludem. To jedno z ostatnich nagrań z jego udziałem.
22 lipca w sieci pojawiły się smutne wieści. Nie żyje Ozzy Osbourne. Artysta zmarł w wieku 76 lat. Informację o jego śmierci przekazała agencja Reuters. W sieci pojawiło się jedno z ostatnich nagrań z jego udziałem.


REKLAMA


Zobacz wideo Majka Jeżowska w żałobie. Opowiada o śmierci byłego partnera


Jedno z ostatnich nagrań Ozzy'ego Osbourne'a przed śmiercią. Tak się zachował
Trzy tygodnie przed śmiercią Ozzy Osbourne pożegnał się ze sceną, dając ostatni koncert z zespołem Black Sabbath. Towarzyszyli mu bliscy i współpracownicy, wśród których był także Yungblud. Młody artysta spotkał się z Ozzym za kulisami i wręczył mu naszyjnik z krzyżykiem, dokładnie taki sam, jaki sam nosi. - O mój Boże, to jest k***a niemożliwe. Sharon, widziałaś go? Dziękuję ci Dom. Jest wyjątkowy - mówił Ozzy. Na nagraniu nie brakowało uścisków, a Osbourne powtarzał Yungbludowi, by "nigdy się nie poddawał". Yungblud wspominał też wcześniejsze spotkanie z legendą rocka, kiedy wystąpił w jego teledysku do "The Funeral". - Powiedział, żebym się niczym nie przejmował i pluł na publiczność piwem, jeżeli tylko mam na to ochotę. Ludzie myślą, iż Ozzy jakby... już odszedł, ale tak nie jest. Jest tak inteligentny i tak cholernie piękny. Wiele osób się go boi. Ale wystarczy z nim porozmawiać chociaż przez chwilę i to zmienia perspektywę. Twierdzi, iż widzi we mnie cząstkę siebie - podkreślił.


Ozzy Osbourne przeszedł do historii jako ikona muzyki. Jego albumy rozeszły się w milionowych nakładach
Ozzy Osbourne zdobył status legendy światowej sceny muzycznej. Fani na całym świecie zapamiętają go przede wszystkim jako charyzmatycznego i nieprzewidywalnego frontmana zespołu Black Sabbath, z którym współtworzył podwaliny muzyki metalowej. Przez dekady swojej kariery "Książę Ciemności" - bo tak często był nazywany - zyskał ogromne uznanie również jako artysta solowy. Łączna sprzedaż płyt, przy których pracował, już w 2010 roku przekroczyła imponującą liczbę 100 milionów egzemplarzy. Gwiazdor był także obecny w popkulturze jako bohater reality show "The Osbournes", który przybliżył widzom codzienne życie jego niezwykłej rodziny. W uznaniu jego wkładu w muzykę i kulturę popularną został uhonorowany własną gwiazdą w Hollywoodzkiej Alei Sław.
Idź do oryginalnego materiału