Jerzy Owsiak postanowił zabrać głos po kontrowersyjnej audycji radiowej, w której Mikołaj Janusz i Jan Śpiewak rozmawiali o problemie alkoholizmu w Polsce, a jako przykład wskazali Pol’and’Rock Festival. Wypowiedzi mężczyzn nie tylko wywołały u Owsiaka oburzenie, ale także - jak podkreślił szef WOŚP - zostały skierowane do prawników.
REKLAMA
Zobacz wideo Hołownia odniósł się do hejtu na Owsiaka. "Wielu ludziom odbija"
Jerzy Owsiak zapowiada konsekwencje po wywiadzie Mikołaja Janusza i Jana Śpiewaka. Nie ukrywa oburzenia
Owsiak w opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu zaznaczył, iż zarzuty Janusza i Śpiewaka są oderwane od rzeczywistości. Przypomniał, iż organizatorzy od lat podejmują działania, by ograniczać problem alkoholu na wydarzeniu, a próba wprowadzenia całkowitej prohibicji zakończyła się fiaskiem. Jak tłumaczy, wówczas na miejscu pojawili się handlarze oferujący alkohol z nielegalnych źródeł, a sami uczestnicy również zabezpieczyli się wcześniej, przynosząc własne zapasy. "Z ogromnym zdziwieniem odebraliśmy w jednej z rozgłośni radiowych treść audycji pod tytułem "Festiwal WOŚP-u, problem z alkoholizmem w Polsce". (...) Do tego dochodzi jeszcze moc innych bzdur, z których część zostawiliśmy naszym prawnikom" - napisał Owsiak.
Jerzy Owsiak nie kryje oburzenia słowami krytyków. Pol’and’Rock Festival jego zdaniem od lat walczy z problemem alkoholu
Szef WOŚP przyznał również, iż przez 30 lat organizowania imprezy pojawiały się incydenty związane z alkoholem, jednak za każdym razem reagowano na nie stanowczo. "Oczywiście trzy dekady organizowania tego festiwalu to nie jest tylko czas, w którym nie mielibyśmy problemów z obecnością alkoholu na festiwalu. Festiwale w Żarach, pierwsze Festiwale w Kostrzynie ten problem nam pokazywały, a my od początku bardzo mocno na to reagowaliśmy. Jak mantrę powtarzałem i powtarzam ze sceny: przeżyj ten Festiwal jak najbardziej trzeźwo, aby nic z tej atmosfery ci nie umknęło". Na koniec Owsiak odniósł się do samych krytyków. Podkreślił, iż często najostrzejsze opinie na temat jego wydarzenia formułują osoby, które nigdy nie brały w nim udziału.