Miłość zwycięża w świecie „Outlandera” – ale nie ma łatwo, o czym dobitnie przypomniał nam finał 1. sezonu prequela. Co czeka tę parę po ucieczce i skąd płonące krzyże? Sprawdzamy, co to może oznaczać. Spoilery.
W finale 1. sezonu serialu „Outlander: Krew z krwi” Brian (Jamie Roy) i Ellen (Harriet Slater) znajdują sposób, by być razem, ale niedługo mogą cieszyć się wolnością, która już kosztowała jedno życie. Oto co czeka ich w ostatnich scenach.
Outlander: Krew z krwi odcinek 10 – co dalej z Brianem i Ellen?
Przełomowe zdarzenia spotykają w finale obie główne pary serialu „Outlander: Krew z krwi”, ale trudno orzec, jak długo bohaterowie zdołają utrzymać się „na wolności”. Beauchampowie spróbowali wrócić do swoich czasów – z kolei Brian i Ellen torują sobie drogę przez ograniczenia narzucane przez swoje rodziny. Czy uda im się uciec?
Finał pokazuje, iż najbliższe plany pary pokrzyżowały historyczne okoliczności. W 10. odcinku Brian dostrzega płonące krzyże, których pojawienie się sygnalizuje wybuch pierwszego powstania jakobitów i stanowi wezwanie do walki dla wszystkich Szkotów.

Możemy oczekiwać, iż zawezwanie wojowników poszczególnych szkockich klanów do udziału w buncie – który, jak wiemy z historii, nie ma najmniejszych szans na powodzenie i zostanie zdławiony jeszcze w ciągu tego samego roku – zmusi Briana do stawienia się do służby i tym samym… powrotu do lorda Lovata (Tony Curran).
Choć dzięki głównemu serialowi wiemy, iż żadna z najważniejszych postaci, w tym Brian, nie zginie w nadchodzących bitwach i możemy być spokojni o jego los, wezwanie do broni zmusi go do kolejnej rozłąki z Ellen. Należy zatem oczekiwać, iż 2. sezon pokaże nam, jak zakochana para przetrwa kolejną próbę – i poradzi sobie z niewątpliwymi konsekwencjami śmierci Malcolma.
A co będzie dalej z Henrym i Julią? Kontynuacja już powstaje, a gwiazdorzy podsuwają już pierwsze sugestie na temat tego, co może się wydarzyć w 2. sezonie serialu „Outlander: Krew z krwi”.