"Outlander: Krew z krwi" nie chce kopiować tych postaci. Twórcy serialu mówią, czego nie zobaczymy

serialowa.pl 1 godzina temu

„Outlander: Krew z krwi” sięga do świata, który widzowie pokochali za historię o Jamiem i Claire, ale twórcy nie są zainteresowani powielaniem wątków miłosnych na wzór kultowej pary. Co to dokładnie oznacza?

Prequel „Outlandera” pokazuje zakątek świata z powieści Diany Gabaldon, w którym nikt nie słyszał jeszcze o Claire (Caitriona Balfe) i Jamiem (Sam Heughan) jako parze – i twórcom zależy, by przesadnych powiązań z przyszłymi zakochanymi nie szukali sami widzowie. Co to dokładnie oznacza?

Outlander: Krew z krwi vs Outlander – tego nie będzie

Radio Times cytuje wypowiedź producentki wykonawczej serialu „Outlander: Krew z krwi„, Maril Davis, która zapewniła, iż prequel nie zamierza powielać fabularnych ścieżek, którymi wędrowali (a dokładnie – dopiero będą) Jamie i Claire. Historie Ellen MacKenzie (Harriet Slater) i Briana Frasera (Jamie Roy) oraz Julii Moriston (Hermione Corfield) i Henry’ego Beauchampa (Jeremy Irvine) mają potoczyć się zupełnie inaczej.

— Wiemy już, kim są Jamie i Claire – to mieści się w ich wyglądzie i osobowościach. Wzięliśmy sobie za zadanie obsadzenie ról ich rodziców i pomyśleliśmy sobie: jak sklonować tę dwójkę pod pewnymi względami, ale i sprawić, iż będą inni? To nieuchronne, iż oba te seriale będą ze sobą porównywane. Ale pod wieloma względami są od siebie odmienne. Nie chcemy replikować Jamiego i Claire – zależy nam, by obie pary stały o własnych siłach.

„Outlander: Krew z krwi” (Fot. Starz)

Warto dodać, iż w rozrastającym się po premierze pierwszych odcinków gronie fanów „Outlandera: Krwi z krwi” z całą pewnością znalazł się Sam Heughan. W jednym z wywiadów poświęconych fantazyjnemu romansowi gwiazdor przyznał, iż nie ma pojęcia, czego oczekiwać po prequelu, bo podobnie jak inni widzowie zna tylko wyjściowy zamysł fabularny.

To powiedziawszy, choć „Outlander: Krew z krwi” próbuje czegoś nowego w obrębie świata z książek Gabaldon, wiemy po 1. odcinku, który jest już na HBO Max, iż twórcy nie zamierzają odmawiać widzom szczypty nostalgii. Dobrym przykładem jest cameo dwóch uwielbianych postaci z „Outlandera”.

A skoro mowa o powrotach z przyszłości, które serwuje serial, sprawdźcie, jak wygląda rozpiska postaci „Outlandera: Krwi z krwi”. Zerknijcie też, czy w prequelu będzie Claire – współtwórca serialu już na to odpowiedział.

Zerknijcie też, gdzie obejrzeć „Outlander: Krew z krwi” w Polsce i przeczytajcie naszą recenzję dwóch pierwszych odcinków: Outlander: Krew z krwi – recenzja.

Outlander: Krew z krwi – odcinki w soboty na HBO Max

Idź do oryginalnego materiału