Osiemdziesięcioletnia matka Wiktora przekroczyła granice prywatności swojego syna. A on po raz pierwszy powiedział basta

twojacena.pl 3 tygodni temu

Przyjechała matka Wiktora i natychmiast zapytała, czy on i Anna się rozstali. Kiedy mężczyzna zdał sobie sprawę, iż nie ma innego wyboru, postanowił powiedzieć matce prawdę.

Mama pojawiła się niespodziewanie w maju, wdzierając się do domu Wiktora jak burza. Zimowy płaszcz, zbyt wielki dla jej delikatnej sylwetki, osunął się z jej ramion, zanim jeszcze zdążyła zamknąć drzwi. Jej oczodoły, pomimo wzroku na minus sześć i astygmatyzmu, zdawały się przenikać każdą zasłonę i mur, natychmiast dostrzegając choćby pył. Zanim Wiktor jeszcze zdążył zamknąć drzwi, usłyszał jej donośny głos:

– Ja wszystko wiem – oznajmiła bez jakiegokolwiek powitania.

– O czym Ty mówisz, mamo? – Wiktor próbował zrozumieć, co matka ma na myśli. gwałtownie odwiesił płaszcz i wskazał jej wygodne miejsce do siedzenia oraz dał ulubione kapcie.

Kłóciłeś się z Anną – oznajmiła, spoglądając na niego z wyraźnym niezadowoleniem.

– Z Anną? Nie! – próbował się bronić, ale matka gwałtownie go uciszyła swoim spojrzeniem i pytaniem:

– Czy nie wstyd Ci leżeć w domu? – zapytała.

Mamo, nie jestem już dzieckiem! – próbował się tłumaczyć Wiktor, ale jego słowa spotykały się z gwałtowną reakcją matki.

– Masz pięćdziesiąt lat, a zachowujesz się jak dziecko. Kto zdradza żonę w twoim wieku? – rzuciła.

Wiktor poczuł gniew i zażenowanie.

– Nigdy nie zdradziłem Anny! – zapewnił matkę, ale jej spojrzenie sugerowało coś zupełnie innego.

– Drań jeszcze się nie przyznał – kontynuowała matka, nie dając mu możliwości obrony. – Kiedy dzwonię do Ciebie wieczorem, zawsze słyszę Annę w tle. A wczoraj jej nie było. Więc nie próbuj mi tu wmawiać bajek – dodała.

Talent detektywistyczny matki Wiktora zawsze był imponujący. Jako dziecko, po przeczytaniu kryminałów, myślał, iż Sherlock odrodził się w ciele jego matki. To całkiem możliwe, jeżeli nie wyklucza się reinkarnacji.

– Powiem Ci wszystko. Nie pokłóciliśmy się, po prostu po raz pierwszy postawiłem się jej! Jak długo można dawać sobą rządzić? Jestem dorosłym mężczyzną. Najpierw Ty kontrolowałaś mnie we wszystkim, potem ona. Nie chcę tak żyć! – wyrzuciłem z siebie.

– Życie bez kobiety to nie życie! Nie wciskaj mi więcej kitu. Jesteś tylko kolejnym starym mężczyzną walczącym o niepodległość! jeżeli całe życie byłeś mi posłuszny, to teraz nie możesz nic zmienić – mówiła rozkazującym tonem matka.

– Dlaczego nie? – zapytałem.

– Jesteś do tego przyzwyczajony i nie możesz postąpić inaczej. Nie zaprzeczaj mi tutaj! – odparła.

– Mogę i udowodnię, iż się mylisz! – powiedział twardo Wiktor.

– Możesz udowodnić twierdzenie, ale to, co mówi mama, to święta i jedyna prawda. Ja wiem wszystko! W tej sytuacji wiem na pewno, iż musisz przeprosić Annę – rozkazała.

– Nie zamierzam przepraszać i odwoływać tego, co powiedziałem! – postawił się Wiktor.

– Tak, zrobisz to. W przeciwnym razie zachoruję, odejdę, a Ty będziesz czuł się winny, iż sprowadziłeś własną matkę do grobu. Już czuję to mrowienie w sercu. Och! – teatralnie westchnęła matka.

Kobieta tragicznie opadła na krzesło, kładąc dłoń na prawej stronie klatki piersiowej. Ale potem przypomniała sobie, iż jej serce znajduje się po lewej stronie i zmieniła stronę. Wiktor natomiast spokojnie powiedział matce, iż nie zamierza dłużej znosić ani jej terroru, ani terroru swojej żony. Teraz to on będzie podejmował decyzję za siebie, a nie inni.

Idź do oryginalnego materiału