Chiny nie dostaną Oscara dla najlepszego filmu międzynarodowego na nadchodzącej gali. Tego jesteśmy już na 100% pewni. Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej poinformowała, iż kandydat Chin został zdyskwalifikowany.
Przypomnijmy, iż kandydatem Chin do Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy został "Li Si Ben Wan Chen Mo".
Ten skromny dokument opowiada historię, która rozegrała się w czasie II wojny światowej u wybrzeży Chin. Amerykańska marynarka zatopiła wtedy japoński statek transportowy Lisbon Maru. Na jego pokładzie znajdowało się 1,2 tys. brytyjskich jeńców. Dokument opowiada o dramatyczne akcji ratunkowej zorganizowanej przez zamieszkałych w pobliżu Chińczyków. I choć ponad 800 osób zginęło, Chińczykom udało się uratować prawie 380 brytyjskich jeńców.
Dlaczego "Li Si Ben Wan Chen Mo" nie ma szans na Oscara? Akademia uznała, iż film złamał przepis regulaminu dotyczący języka angielskiego. Aby obraz mógł walczyć o statuetkę w kategorii film międzynarodowy, ponad połowa ścieżki dialogowej musi być w języku innym niż angielski. A tak nie jest w tym przypadku.
Normalnie, kiedy kandydat zostaje zdyskwalifikowany, kraj może wskazać zastępstwo. Jednak w tym przypadku jest już za późno, więc Chiny prawdopodobnie nie będą w ogóle reprezentowane w tym roku.
Sam "Li Si Ben Wan Chen Mo" nie stracił jednak wszystkich szans na Oscary. Wciąż może otrzymać nominację (i statuetkę) w kategorii najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny.
Tymczasem portal The Wrap donosi, iż w tym roku w kategorii najlepszy film międzynarodowy mamy najmniej zgłoszeń od dziewięciu lat. Podobno na liście kandydatów znajduje się tylko 85 tytułów.
Dokument o dzielnych Chińczykach ratujących Brytyjczyków zdyskwalifikowany.
Dlaczego?Przypomnijmy, iż kandydatem Chin do Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy został "Li Si Ben Wan Chen Mo".
Ten skromny dokument opowiada historię, która rozegrała się w czasie II wojny światowej u wybrzeży Chin. Amerykańska marynarka zatopiła wtedy japoński statek transportowy Lisbon Maru. Na jego pokładzie znajdowało się 1,2 tys. brytyjskich jeńców. Dokument opowiada o dramatyczne akcji ratunkowej zorganizowanej przez zamieszkałych w pobliżu Chińczyków. I choć ponad 800 osób zginęło, Chińczykom udało się uratować prawie 380 brytyjskich jeńców.
Dlaczego "Li Si Ben Wan Chen Mo" nie ma szans na Oscara? Akademia uznała, iż film złamał przepis regulaminu dotyczący języka angielskiego. Aby obraz mógł walczyć o statuetkę w kategorii film międzynarodowy, ponad połowa ścieżki dialogowej musi być w języku innym niż angielski. A tak nie jest w tym przypadku.
Normalnie, kiedy kandydat zostaje zdyskwalifikowany, kraj może wskazać zastępstwo. Jednak w tym przypadku jest już za późno, więc Chiny prawdopodobnie nie będą w ogóle reprezentowane w tym roku.
Sam "Li Si Ben Wan Chen Mo" nie stracił jednak wszystkich szans na Oscary. Wciąż może otrzymać nominację (i statuetkę) w kategorii najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny.
Tymczasem portal The Wrap donosi, iż w tym roku w kategorii najlepszy film międzynarodowy mamy najmniej zgłoszeń od dziewięciu lat. Podobno na liście kandydatów znajduje się tylko 85 tytułów.