Najważniejsze filmowe nagrody już powędrowały do rąk zwycięzców. Z największą liczbą statuetek wyszli z gali twórcy filmu "Anora", który zwyciężył w aż pięciu kategoriach. Jak co roku, nie zabrakło także emocji i wielu kontrowersji.
Największe zaskoczenie 97. ceremonii rozdania Oscarów - czarnym koniem okazuje się film "Anora"
Choć "Anora" uzyskała w sumie aż sześć nominacji, to jednak nie była najchętniej obstawianym przez bukmacherów pretendentem do najważniejszej statuetki. A jednak produkcji udało się pokonać takie hity, jak „The Brutalist", „Kompletnie nieznany", „Konklawe", „Diuna: Część druga", „Wicked", „Substancja" i „Emilia Pérez".
Największym zaskoczeniem była jednak statuetka dla aktorki pierwszoplanowej, która zamiast w ręce faworytki Demi Moore (aktorka zachwyciła rolą w "Substancji"), powędrowała w ręce młodziutkiej 25-letniej aktorki Mikey Madison, która zabłysnęła swoją rolą w "Anorze".
W sumie film wygrał we wszystkich najważniejszych kategoriach: najlepszy film, reżyseria, najlepsza aktorka, scenariusz oryginalny oraz montaż. Nagroda ominęła twórców tylko w kategorii najlepszy aktor drugoplanowy, w której zwycięzcą okazał się Kieran Culkin, doceniony za swoją wybitną rolę w filmie „Prawdziwy ból".
Przeczytaj także: Zamszowa bomberka w kolorze "hot chocolate" to moja nowa obsesja. Znalazłam ją w sieciówce
Zakochani Kylie Jenner i Timothée Chalamet - para nie kryła czułości podczas gali
Sensację wzbudziła także obecność Kylie Jenner, która pojawiła się u boku swojego chłopaka Timothée Chalameta. Para przez cały wieczór okazywała sobie czułość, czemu nie przeszkodziła choćby przegrana aktora.
Gwiazdor przegrał wyścig o statuetkę dla najlepszego aktora pierwszoplanowego, która ostatecznie trafiła w ręce Adriena Brody. Co ciekawe, podczas ceremonii Chalameta wspierała także jego mama Nicole Flender oraz siostra Pauline, które jednak nie usiadły obok gwiazdora, bowiem u jego boku przez cały wieczór towarzyszyła Kylie.
Przeczytaj także: To właśnie one podbijają media społecznościowe. Oto najpopularniejsze scandi girls
Kontrowersje wokół Oscarów - dziwne zachowanie Adama Sandlera
Jak co roku, ceremonia nie mogła obyć się również bez kontrowersji. W tym roku publiczność zszokował Adam Sandler, który pojawił się na gali w ... niebieskim dresie. W pewnym momencie fakt ten postanowił skomentować prowadzący gali - Conan O'Brien, który rzucił ze sceny: "Adam, co ty masz na sobie? Jesteś ubrany jak facet grający w wideo pokera o 2 w nocy". Na odpowiedź aktora nie trzeba było długo czekać.
"Nikt choćby nie pomyślał o tym, co mam na sobie, dopóki o tym nie wspomniałeś. Lubię swój wygląd, ponieważ jestem dobrym człowiekiem. Nie przejmuję się tym, co noszę, a czego nie. Moje odlotowe spodenki gimnastyczne i bluza obrażają cię tak bardzo, iż musiałeś naśmiewać się ze mnie przed moimi kolegami!" - odpowiedział aktor. Po tych słowach Sandler opuścił salę, po drodze jeszcze całując Timotheego Chalameta w głowę.
Cała wypowiedź była jednak utrzymana w żartobliwym tonie i wielu sądzi, iż był to złośliwy komentarz aktora na temat ostatnich wydarzeń w Białym Domu. Komik miał nawiązać do konfrontacji Donalda Trumpa i J.D. Vance'a z Wołodymyrem Zełenskim, który zapytany został o powód braku garnituru podczas spotkania.
Przeczytaj także: Kurteczka z H&M już podbija TikToka. "Barn jacket" ulubieńcem it-girls
Halle Berry całuje Adriena Brody na oczach jego...dziewczyny
Nagłe wyjście z sali Adama Sandlera to niejedyne głośne wydarzenie podczas tegorocznej gali. Oliwy do ognia postanowiła dolać także Halle Berry, która niespodziewanie pocałowała w usta Adriena Brody i to na oczach jego partnerki. "Musiałam mu się odpłacić" - powiedziała aktorka.
Gwiazda nawiązała swoim pocałunkiem do wydarzenia sprzed 22 lat, kiedy Brody zdobył swojego pierwszego Oscara za rolę w filmie "Pianista". W porywach emocji, aktor pocałował wówczas wręczającą mu statuetkę Berry, która wydawała się być bardzo zszokowana tym faktem. Teraz aktorka postanowiła wyrównać rachunki.
Przeczytaj także: Blake Lively powraca w głośnym hicie. U jej boku gwiazdor "365 dni". W tle słynny proces sądowy
