Opozda opowiedziała o przerażającym zajściu. Uciekała z galerii handlowej przed obcym mężczyzną

natemat.pl 2 tygodni temu
Joanna Opozda w najnowszym wywiadzie opowiedziała o przykrej sytuacji, która spotkała ją w jednej z galerii handlowych. Podczas zakupów aktorkę zaczął śledzić obcy mężczyzna. Jak się okazało, była na tyle przerażona, iż zdecydowała się uciec na parking. Mimo wszystko zwróciła uwagę na jeden istotny szczegół.


Joanna Opozda należy do grona znanych, polskich aktorek. Jednak w ostatnim czasie bardziej niż karierze zawodowej, poświęca się macierzyństwu. Mimo tego zdarza jej się pojawić na branżowych eventach, pozując na ściankach.

Nie jest tajemnicą, iż artystka może pochwalić się sporym dorobkiem zawodowym. Warto jednak podkreślić, iż popularność zyskała dzięki roli Jowity w serialu "Pierwsza miłość" emitowanym na antenie telewizji Polsat.

***


Bridget Jones, "Pretty Woman" i reszta. Sprawdź, czy pamiętasz kultowe komedie romantyczne!


Joanna Opozda uciekała z galerii handlowej. Śledził ją obcy mężczyzna


Znane twarze często muszą radzić sobie z wiadrami hejtu, które są na nie wylewane czy innymi trudnościami, które przysporzyła im sława. O tym, iż popularność ma swoją cenę przekonała się również wielokrotnie Joanna Opozda.

Przypomnijmy, iż jakiś czas temu Jakiś czas temu aktorka opowiedziała o wiadomości, którą otrzymała od "życzliwego internauty". Wówczas sprawa trafiła na policję. Jak się okazuje to niejedyna przerażająca sytuacja, z którą musiała się zmierzyć. Aktorka w najnowszym wywiadzie dla portalu Jastrząb Post opowiedziała o tym, co ją spotkało podczas wizyty w jednej z galerii handlowych.

Jak się okazało, w trakcie zakupów Opozda zorientowała się, iż chodzi za nią tajemniczy mężczyzna. 35-latka zdradziła, iż była przerażona i nie wiedziała, co robić.

"Byłam w galerii handlowej i jakiś facet zaczął za mną chodzić. Weszłam do jednego sklepu, aby przekonać się, czy on też wejdzie i on się zatrzymał przed tym sklepem. Ja wyszłam i poszłam gdzie indziej i on znów się zatrzymał przed tym sklepem. Byłam przerażona. Wyjęłam telefon i zaczęłam go nagrywać, bo on za mną chodził" – opowiadała.

Całe zajście przysporzyło jej tyle stresu, iż postanowiła gwałtownie uciec na parking, by jak najszybciej uciec z galerii handlowej. Choć Opozda do dziś nie wie, kim był mężczyzna, który ją śledził, to zwróciła uwagę na jeden, bardzo istotny szczegół.

"Uciekłam na parking, jakoś wyjechałam i zdałam sobie sprawę, iż w tej galerii handlowej nigdzie nie było ochrony. Gdyby ktoś mnie zaatakował, gdyby coś się stało, to choćby nie miałabym do kogo podejść i prosić o pomoc. To był jakiś dziwny facet, chodził za mną krok w krok, nie było to nic fajnego" – podsumowała Joanna Opozda w rozmowie z portalem Jastrząb Post.

Idź do oryginalnego materiału