Co oznaczają te słowa wypowiedziane przez June w finale „Opowieści podręcznej”? Zerknijcie na wyjaśnienie i sprawdźcie, w jaki sposób scena nawiązuje do debiutanckiej odsłony hitowego serialu. Większe spoilery poniżej.
Gdy po raz pierwszy poznaliśmy June (Elisabeth Moss) w serialu „Opowieść podręcznej„, bohaterka przedstawiła się nam jako Offred. Finał hitu stacji Hulu nawiązał do pamiętnego momentu z debiutanckiej odsłony, wykorzystując do tego nagranie dźwięku, który możecie pamiętać z tamtego odcinka.
Opowieść podręcznej – finał serialu łączy się z 1. odcinkiem
W 1. odcinku „Opowieści podręcznej” z 2017 roku widzieliśmy, jak oddzielona od męża i córki June przebywa w domu komendanta Freda (Joseph Fiennes) i jego żony, Sereny (Yvonne Strahovski) jako podręczna. Widzowie, którzy słuchali uważnie, mogli usłyszeć „kliknięcie” tuż przed monologiem bohaterki, która przedstawia się jako Offred, czyli imieniem nadanym jej przez Gilead.
W finale serialu doczekaliśmy się nawiązania do tej sceny, w którym „kliknięcie” okazało się dźwiękiem włączenia dyktafonu, na który June nagrywa swój monolog do przyszłej książki o swoich losach. Słowa wypowiadane przez bohaterkę są zapisem wspomnień ze wszystkich lat, które oglądaliśmy na przestrzeni sześciu sezonów. Oto co twórcy powiedzieli o kulisach rzeczonej sceny w rozmowie z The Hollywood Reporter:
Bruce Miller, showrunner: [Umieściliśmy dźwięk] kliknięcia nagrania na początku, w pilocie. Od tamtego czasu rozmyślaliśmy nad tym konkretnym momentem.
Elisabeth Moss: [Wykorzystanie monologu z 1. odcinka] to pomysł, który przyszedł mi do głowy, ale nie wiedziałam, czy się sprawdzi. Okazało się, iż tak, i jest to naprawdę świetne, ponieważ ma w sobie coś nieco oderwanego od rzeczywistości, co jest naprawdę interesujące. Myślę, iż jako widzowie niemal podświadomie wyczuwacie jego metacharakter, zwłaszcza gdy ona mówi: „Mam na imię Offred”. I to jest w pilocie. Po tym jak jest trzaśnięcie drzwiami, słychać kliknięcie.

W jaki sposób gwiazda „Opowieści podręcznej” podeszła do wyzwania powtórzenia monologu z pilotażowego odcinka? Moss przyznała, iż długo ćwiczyła, by perfekcyjnie odwzorować swą wypowiedź z debiutanckiej odsłony, po to aby ruch ust zgadzał się ze słowami sprzed prawie dekady. Czy jest zadowolona z efektu końcowego?
— Zdałam sobie sprawę jakieś 10 minut przed rozpoczęciem nagrania, iż chcę mieć pewność, iż gdy będę mówiła monolog, będzie on pasował do oryginalnej narracji z 1. odcinka. Nie byłam pewna, czy chcę to zrobić, ale zdałam sobie sprawę, iż muszę dopasować ruch ust do [słów z pilota]. Przygotowywaliśmy ostatnią scenę serialu, więc otworzyłam aplikację Hulu na telefonie, znalazłam 1. odcinek i odtwarzałam go w kółko, zapamiętując rytm, w jakim wypowiadałam słowa. (…) Zrobiliśmy to i wyszło niemal idealnie. Jest niewielka zmiana rytmu, gdy moje ciało się cofa, a ja pochylam się do przodu, ale udało nam się to poprawić w postprodukcji. Ale to, co jest w finale, to mój głos sprzed dziewięciu lat.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o serialu i ostatnim odcinku, koniecznie sprawdźcie nasze wyjaśnienie zakończenia finału „Opowieści podręcznej”. Serialowa miała niedawno okazję do porozmawiania z gwiazdami „Opowieści podręcznej”. Elisabeth Moss i Yvonne Strahovski zdradziły nam, za czym będą najbardziej tęskniły. Koniecznie sprawdźcie też, o czym będzie kontynuacja „Opowieści podręcznej” i czym będzie różnić się od głównej serii