OPOWIADANIA • Z listów do smutnych poetek

osme-pietro.pl 4 dni temu
światem wirtualnym jest jak z pyłem, który ułożył się na otwartej dłoni. Wystarczy zdmuchnąć i zostaje pustka.
Ten świat niczym drobinki kurzu w refleksie słońca. Ładnie błyszczą, tańczą, zapominam iż to ułuda, bo kurz przez cały czas jest i będzie tylko kurzem.

Świat rzeczywisty to pięść - uderzam nią w różne pułapki, wnyki. Z czasem i ta walka staje się trudna, i gdzieś po dłuższej chwili na horyzoncie dostrzegam drugą dłoń. Ona jest taka sama jak ja - samotna, pogubiona choć o tym nie wiem.
Dzieli nas wiele, nie tylko odległość. Ale wiem, iż gdy moja dłoń połączy się z tą drugą zamkniemy w sobie wojujące sztylety, autodestrukcję. A przede wszystkim będziemy mniej ślepi.
To jest do ogarnięcia. Jest.

Dziś zadałam sobie pytanie: Z czym wychodzisz Agnieszko? Z czym? Jesteś malutka, dziewczynko, jak twoje rozdmuchane ego w świecie mniej lub bardziej rozdmuchanych. Przestań wreszcie być dzieckiem Agnieszko. Jak długo będziesz rozszarpywać rany? Jak długo będziesz sama siebie pozbawiać człowieczeństwa?
Pamiętaj żyjesz wśród ludzi. Oni też mają wady, ale i zalety. Pamiętaj.

Statystyki: autor: Agnieszka R. — 26 sty 2025, 17:12


Idź do oryginalnego materiału