Opczowska o odejściu Nowickiego z „PnŚ”: „Złamał mi serce”. Pozostają w kontakcie? [WIDEO]

jastrzabpost.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Małgorzata Opczowska-Łęska, Łukasz Nowicki fot. AKPA


Małgorzata Opczowska zdradziła, jak bardzo przeżyła odejście Łukasza Nowickiego z Pytania na śniadanie. Jak ocenia debiut Roberta Koszuckiego?

Małgorzata Opczowska przy okazji prezentowania jesiennej ramówki TVP zgodziła się porozmawiać z Karoliną Motylewską. Opowiedziała o pracy w śniadaniówce, odejściu Łukasza Nowickiego i debiucie Roberta Koszuckiego.

Małgorzata Opczowska o pracy w Pytaniu na śniadanie

Małgorzata Opczowska o pracy w PnŚ. Co najbardziej kocha w swojej pracy?

Ja wszystko kocham w swojej w pracy, kocham to, iż codziennie spotykam się z ludźmi, których lubię i z którymi lubię pracować i szanuję. Z drugiej strony, iż codziennie spotykam nowe osoby, nowych gości, iż codziennie poznaje nowe tematy. Tych tematów jest bardzo wiele w ciągi 4 godzin, kiedy jesteśmy na planie i zawsze to lubiłam, choćby wtedy kiedy pracowałam w tzw. terenie i jeździłam po Małopolsce, czy później już szerzej po całej Polsce. Ja po prostu jestem interesująca świata, interesująca ludzi, lubię bardzo poznawać nowe historie wielu rzeczy się dowiadywać na pozór błahych, jak gotowanie czy porady kosmetyczne, kulinarne i okazuje się, iż czasami się przydają.

Małgorzata Opczowska o odejściu Łukasza Nowickiego z Pytania na śniadanie

Jak zareagowała na odejście Łukasza Nowickiego?

Ja już mówiłam Łukasz złamał mi serce tak naprawdę, to tak można powiedzieć. Bo ja się bardzo z Łukaszem zżyłam i był dla mnie nie tylko partnerem, był dla mnie swego rodzaju mentorem, bardzo dużym wsparciem. Łukasz był już wiele lat na antenie, był prowadzącym ten program, więc bardzo wiele Łukaszowi zawdzięczam i dużo się przy nim nauczyłam. Myślę, iż gdzieś nawzajem staliśmy się lepszymi prowadzącymi, świetnie się zgraliśmy. Kraków gdzieś nas połączył tak mentalnie, bo to tak jest, gdy ktoś się wychowuje w tym mieście ten Kraków gdzieś tam w sobie nosi, taki specyficzny. Było mi bardzo przykro, jednak zdecydowanie rozumiem jego decyzję, chciał zacząć robić nowe projekty, bardziej poświęcić się swojemu podcastowi. Wiem, iż przyjął nowe role w teatrze – wiedziałam, iż teatr zawsze jest dla niego bardzo istotny i wciąż jesteśmy cały czas w kontakcie. To jest dla mnie bardzo cenne, iż po debiucie Roberta, Łukasz do mnie zadzwonił, powiedział, co o tym myśli, iż jest zaskoczony, iż tak dobrze nam poszło, więc są to dla mnie bardzo ważne słowa, udzielił kilku wskazówek, powiedział co on by jeszcze zrobił, więc fajnie, cieszę się, iż mamy ze sobą kontakt i mieć go będziemy.

Jakie ma Opczowska odczucia po debiucie nowego partnera i budowaniu od początku relacji na planie?

Myślę, iż baza jest dobra. Robert jest bardzo sympatycznym, takim otwartym, ciepłym człowiekiem, którego ja znam z ekranu, bo to ulubiony doktor mojej mamy z serialu Na dobre i złe, no więc wiec wielokrotnie w naszym domu bywał prawda i myślę, iż to co nas łączy to miłość do zwierząt. To też jest bardzo ważne, bo mamy takie podobne takie empatyczne podejście do tego zagadnienia. Jego piesek Rodo jest z nami na kanapie, pewnie będzie bywał częściej, nie tylko podczas jego debiutu. No i cóż, to nie jest tak, iż można porównywać. Ja w ogóle staram się żadnych porównań nie robić, ani w stosunku do dzieci – bo często mamy tak, iż moje dziecko to tak, a tamto to co innego – nie, po prostu jest fajnym człowiekiem który bardzo się stara, chce być w tym miejscu, chcemy razem tworzyć fajną parę i myślę, iż to się uda.

Lubicie program Pytanie na Śniadanie?

Idź do oryginalnego materiału