Diogo Jota zmarł w wypadku samochodowym w nocy z 2 na 3 lipca. Teraz w mediach pojawiają się kolejne szczegóły zdarzenia. Dziennikarze twierdzą, iż ze względu na problemy z płucami postanowił wybrać się do Wielkiej Brytanii promem. W momencie zdarzenia miał się spieszyć do miasta portowego.