Ogień i krew – Epicka Kronika Westeros / Recenzja

strefamusicart.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: IMG_3545


W przeddzień finału drugiego sezonu Rodu Smoka zapraszamy do przeczytania recenzji pierwszego tomu książki Ogień i Krew autorstwa George’a R.R. Martina, która stanowi literacki pierwowzór tego popularnego serialu.

Pierwszy tom Ognia i Krwi otrzymałam w przepięknym wydaniu w twardej okładce od wydawnictwa Zysk i S-ka, wzbogaconym o ilustracje Douga Wheatleya. Te wspaniałe obrazy nie tylko wspierają wyobraźnię czytelnika, ale również doskonale oddają klimat opowieści, czyniąc ją jeszcze bardziej immersyjną. Dla czytelników lubujących się w papierowych wydaniach mogę zapewnić, iż ta wersja idealnie układa się w dłoniach podczas czytania.

Okładka pierwszego tomu “Ogień i krew” George R.R. Martin, wyd. Zysk S-ka / fot. Joanna Tulo

Najważniejszym aspektem tej książki jest jej unikalna forma. Nie jest to typowa powieść, ale kronika, która zdaje się, iż została skrupulatnie spisana i badana przez prawdziwego człowieka. Autor prezentuje wydarzenia z różnych perspektyw, co sprawia, iż nie zawsze dostajemy jedną, jednoznaczną wersję danego zdarzenia. W zależności od źródła, możemy mieć do czynienia z kilkoma wersjami tej samej historii. To zabieg, który dodaje głębi i autentyczności narracji, sprawiając, iż czytelnik nigdy nie może być w 100% pewny, która wersja jest prawdziwa, a także pokazuje historię Westeros w sposób w jaki my uczymy się historii naszego świata.

Książka zaczyna się od podboju Aegona Zdobywcy i przechodzi przez kolejne pokolenia Targaryenów. Czyta się ją z niezwykłą ciekawością, niczym fascynujący podręcznik do historii, z którego chcemy się nauczyć jak najwięcej. Każdy rozdział pełen jest interesujących faktów, licznych zwrotów akcji i niespodziewanych wydarzeń, co zachęca do nieustannego odkrywania “jeszcze jednego rozdziału”.

Osoby zaznajomione z serialami Ród Smoka czy Gra o Tron znajdą w tej książce wyjaśnienia wielu kwestii, które w serialach były jedynie poruszone pobieżnie, lub zostaną zaskoczone zupełnie nową perspektywą na niektóre wydarzenia. Interesujące jest, iż twórcy spin-offu z Mattem Smithem zdecydowali się opowiedzieć akurat tę część historii, która w książce zajmuje relatywnie kilka miejsca. W porównaniu z opisami rządów Aegona, Maegora czy Jaehaerysa, okres panowania Viserysa i jego czas na Żelaznym Tronie nie zostały szczegółowo opisane. Może właśnie dlatego twórcy produkcji HBO wybrali ten wątek, ponieważ mieli większe pole do popisu jeżeli chodzi o wprowadzenie własnych pomysłów. Mimo to, po lekturze książki, można odnieść wrażenie, iż potencjał tego serialu został zmarnowany przez zbyt szybkie przejście do Tańca Smoków. Historie Rhaenyry i jej małżeństwa, relacje, które zawarła z ser Cristonem czy początki Daemona i Leany zasługiwały na głębsze rozwinięcie.

Ogień i Krew wciąga, jest napisana interesująco, bez zbędnego skakania po faktach, niczym prawdziwa praca kronikarza. Dzięki wybranej narracji, książka ukazuje ogromny przedział czasowy, pozwalając czytelnikowi zanurzyć się w bogatej historii Westeros, poznać jej władców i mieszkańców, ale bez zbędnego zanudzania, ponieważ każdy opisany tutaj fakt, decyzja czy polityczne zagranie są wpisane w przebieg zdarzeń.

Jednakże, ostrzegam, iż jeżeli nie chcecie poznać pełnej linii sukcesji czy lat życia władców Westeros, a zwłaszcza tych, którzy pojawią się dopiero w drugim tomie, od razu po zakończeniu lektury zamknijcie książkę i przejdźcie do kolejnej książki.

Recenzję drugiej części tej fascynującej opowieści przeczytacie już wkrótce.

Okładka pierwszego tomu “Ogień i krew” George R.R. Martin, wyd. Zysk S-ka / fot. Joanna Tulo
“Ogień i krew” George R.R. Martin, wyd. Zysk S-ka / fot. Joanna Tulo

Autor: Joanna Tulo

Idź do oryginalnego materiału