„Odkrywając światłość” Marka Steinmetza w Pałacu Schoena w Sosnowcu

magazynszum.pl 12 godzin temu

Mark Steinnmetz od dziesięcioleci portretuje anonimowych ludzi i miejsca, przede wszystkim spacerując po przedmieściach i miastach amerykańskiego Południa. Nie narzuca się, jest czujny i otwarty na to, co nieoczekiwane. Starannie wybiera pary, bawiące się dzieci, roześmiane grupy znajomych czy samotne postacie na parkowych ławkach. Te przypadkowe spotkania przemienia w ponadczasowe i pełne współczucia ujęcia. Mimo iż zwykle nie zna fotografowanych osób, udaje mu się stworzyć intymne, poetyckie i szczere obrazy. Niezależnie, czy fotografie powstają na wiejskich jarmarkach („Carnival”), podczas wycieczek samochodowych („Past K-Ville”), czy na obozach dla dzieci („Summer Camp”) Steinmetzowi udaje się uchwycić urok codziennej magii ukrytej wśród zmagań zwykłych ludzi.

widok wystawy „Odkrywając światłość” Marka Steinmetza w Pałacu Schoena w Sosnowcu, fot. Radosław Kaźmierczak, dzięki uprzejmości organizatorów
widok wystawy „Odkrywając światłość” Marka Steinmetza w Pałacu Schoena w Sosnowcu, fot. Radosław Kaźmierczak, dzięki uprzejmości organizatorów
widok wystawy „Odkrywając światłość” Marka Steinmetza w Pałacu Schoena w Sosnowcu, fot. Radosław Kaźmierczak, dzięki uprzejmości organizatorów
widok wystawy „Odkrywając światłość” Marka Steinmetza w Pałacu Schoena w Sosnowcu, fot. Radosław Kaźmierczak, dzięki uprzejmości organizatorów
widok wystawy „Odkrywając światłość” Marka Steinmetza w Pałacu Schoena w Sosnowcu, fot. Radosław Kaźmierczak, dzięki uprzejmości organizatorów
widok wystawy „Odkrywając światłość” Marka Steinmetza w Pałacu Schoena w Sosnowcu, fot. Radosław Kaźmierczak, dzięki uprzejmości organizatorów

Narracja budowana przez Steinmetza – przeważnie introspektywna, czasami humorystyczna, społecznie świadoma, wolna od kaznodziejstwa i emocjonalna bez udawania – rodzi się z przywiązania do szczegółu i precyzyjnego, mistrzowskiego operowania czernią i bielą. Umiejętności fotografującego zawsze służą jego obiektom, a nie odwrotnie, a głęboko amerykański smak jego fotografii został powiązany z twórcami ważnymi dla amerykańskiego Południa, jak powieściopisarz William Faulkner. W pewnym sensie twórczość Steinmetza przedkłada pracę artysty nad samego artystę, bo jak doradzał Faulkner: „Nie bądź »pisarzem«. Bądź pisaniem”1.

Idź do oryginalnego materiału