Pierwszy francuski serial wyprodukowany dla platformy Max skupia się na historii Christelle “Chris” Blandin. Dziewczyna, po zamachach terrorystycznych w Paryżu z 13 listopada 2015 roku, przyłącza się do społeczności ocalałych. Tak rozpoczyna się spirala kłamstw i powikłań.
Oddana przyjaciółka jest produkcją wciągającą, o niebanalnej fabule. Czteroodcinkowy miniserial potrafił utrzymać zainteresowane oraz potęgować oczekiwanie na kolejny epizod. Główna bohaterka – Chris (Laure Calamy) jest fanatyczną fanką punk rocka. Notorycznie również kłamie. Zarówno o swojej przeszłości, jak i przyszłości. Jednak twórcy pomału odkrywają przed widzami wydarzenia z życia Chris, chociaż od samego początku pewne problemy zostają zasygnalizowane. Kobieta dotknięta atakami terrorystycznymi w Paryżu gwałtownie dołącza do społeczności ocalałych. Sprzedaje im tam całkowicie wyimaginowany obraz swojej osoby. Kłamie również w kwestii swojego przyjaciela Vincenta. Wymyśla sobie zarówno jego, jak i sytuacje, które przeżył w Bataclan.
Chris twierdzi, iż wyimaginowany Vincent był jedną z najbardziej poszkodowanych osób w klubie. Zbierając informacje z Internetu oraz wypowiedzi innych ocalałych, tworzy historię, którą opowiada stowarzyszeniu, prowadzonemu przez Léona (Arieh Worthalter). Chris z dnia na dzień coraz bardziej zapuszcza się w swoją spiralę kłamstw. Składa wniosek o dofinansowanie dla osób ocalałych, obcego mężczyznę w szpitalu nazywa “Vincentem” i spędza przy nim wiele godzin (wmawiając zarówno personelowi medycznemu, jak i znajomym ze stowarzyszenia, iż to jej przyjaciel), opowiada niestworzone historie o swojej muzycznej karierze oraz tworzy konto “Vincenta” w mediach społecznościowych.
W serialu Oddana przyjaciółka Chris nie jest jednak całkowicie demonizowana. Twórcy postanowili pokazać również wrażliwą stronę kobiety. Bohaterka, ewidentnie z problemami psychicznymi, niczego tak w życiu nie potrzebuje jak wsparcia oraz bliskości innych osób. Chociaż ucieka się do kłamstw, to jednak staje się dobrą, wrażliwą i wspierającą przyjaciółką. Trudno jest jej zarzucić, iż działa tylko dla swojej korzyści. Nawiązuje bliższą znajomość z Émilie (Annabelle Lengronne), która przeżyła wydarzenia z 13 listopada. Chris bardzo gwałtownie nawiązuje z nią więź i bardzo ceni sobie jej komfort i poczucie bezpieczeństwa. Podobnie wygląda sytuacja z Myriam (Ava Baya), którą wspiera i zachęca do występu na scenie.
Oddana przyjaciółka potrafiła utrzymać zaciekawienie, jednak wszystko sypie się przysłowiowy domek z kart w ostatnim odcinku produkcji. Akcja początkowo toczy się wartko, z napięciem czekamy na finał i co wydarzy się z Chris. Mam jednak wrażenie, iż twórcy poszli zupełnie na łatwiznę. Nie chcę zdradzać tutaj zakończenia, ale biorąc pod uwagę całość, nie jest ani satysfakcjonujące, ani ciekawe. Zdaje się być trochę odklejone od narracji w stylu thrillera, która towarzyszyła widzom od pierwszego odcinka. Podobnie mało wiarygodnie wypadły retrospekcje z przeszłości Chris, w którym charakteryzatorzy niezbyt się wysilili. Kobieta została przebrana w bardziej odważne ubrania i tyle. Zero widocznego upływu czasu.
Jestem przekonana, iż dla francuskiej publiczności Oddana przyjaciółka jest serialem ważnym. Wydarzenia z 13 listopada 2015 są wciąż żywe w codzienności wielu Francuzów. Wspomniane ataki terrorystyczne odbiły się zresztą na każdym z nas. Opowieść osadzona wokół wciąż bolesnych i trudnych historii sprzed dziewięciu lat ma w sobie coś, co zarazem przyciąga, jak i automatycznie wywołuje konkretne emocje oraz napięcia w trakcie oglądania. Chociaż twórcy na początku każdego z odcinków wyraźnie potwierdzają, iż postaci występujące w serialu są fikcyjne, to jednak ciężko nie pozbyć się wrażenia, iż takich osób jak Chris mogło być wiele.
Przyznam szczerze, iż moje oczekiwania wobec Oddanej przyjaciółki były bardzo wysokie. Po pierwszym zwiastunie, a potem po pilotażowym odcinku, poczułam, iż jest to produkcja, której potrzebowałam. I przyznam, iż dobrze mi się ten serial oglądało, aż do tego niefortunnego finałowego odcinka. Ponadto postać Chris z minuty na minutę denerwowała mnie coraz bardziej i zachodziłam w głowę, jak to jest możliwe, iż przez tak długi okres nikt nie zauważył jej matactw. Oddana przyjaciółka stanie się kolejnym miniserialem, o którym po kilku miesiącach nikt już nie będzie pamiętać.
Fot. główna: kadr z serialu Oddana przyjaciółka