Od aktora do prezydenta. Tak przeciętny chłopak z Hollywood stał się legendą Ameryki. Niewiarygodna historia Reagana

viva.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Universal History Archive/Getty Images


Uchodzi na jednego z najlepszych prezydentów Ameryki. Dla zwolenników jest idolem, przeciwnicy go szanują. Napisano o nim wiele książek, powstało wiele filmów. Jaki był Ronald Reagan, jak to się stało, iż ten przeciętny aktor stał się wielkim politykiem?

Historia Ronalda Reagana

Pamiętacie, jak Ronald Reagan w Berlinie, w 1987 roku wołał bezceremonialnie: „Panie Gorbaczow, zburz pan ten mur!”? Słynął z efektownych powiedzeń. Na temat amerykańskiej demokracji ironizował: „Nie wiem, jak wyglądałoby Dziesięcioro Przykazań, gdyby Mojżesz musiał je przepchnąć przez Kongres”. Ale przecież był nie tylko mówcą. Był aktorem, radiowcem, a przede wszystkim 40. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Wybieranym dwukrotnie, w latach 1981–1989. Wielu uważa, iż był najlepszym prezydentem związanym z Partią Republikańską, z konserwatystami. I zżymają się, gdy ktokolwiek próbuje porównywać do niego małostkowego, pełnego złości Donalda Trumpa.

Ronald Reagan wpłynął na losy świata, zmienił go. Wszyscy uważali, iż świat jest na zawsze podzielony na kapitalistyczny i komunistyczny, liberalny i sowiecki, a on temu przeczył. Za swoją misję uważał walkę z komunizmem, nazywał Związek Sowiecki „Imperium zła”, odwołując się zręcznie do działających na wyobraźnię „Gwiezdnych wojen”. Po raz pierwszy użył tego określenia w 1983 roku, kiedy do kin wchodził właśnie „Powrót Jedi”. Pytany, czy ma plan na walkę z komunizmem, odpowiadał: „Mam, my wygramy, oni trafią na śmietnik historii”. Walkę polityczną przeniósł na grunt moralny – pojedynek z Sowietami to była nie tylko sprawa polityki, ale konfrontacja dobra ze złem, prawdy z kłamstwem. Miał w tej walce niemałe sukcesy, bardzo osłabił ZSRR, który rozpadł się w 1991 roku. Trzy lata po prezydenturze Reagana. Dzisiaj już nie pamiętamy, jak szokująco zmienił się wtedy, obowiązujący po II wojnie światowej, układ świata. Japoński historyk Francis Fukuyama ogłaszał na gruzach muru berlińskiego koniec historii i ostateczne zwycięstwo demokracji. „Ze złem, z takim złem nie może być kompromisu”, mówił Reagan o ZSRR w słynnym wystąpieniu w 1983 roku na Florydzie. Walkę z komunizmem, z Sowietami uważał za swoją misję, dlatego jedna z biografii prezydenta ma nadtytuł „Krzyżowiec”. Bardzo pomagał Polsce i „Solidarności”. W dniu wprowadzenia stanu wojennego, 13 grudnia 1981 roku w oknach Białego Domu paliły się świeczki na znak solidarności z Polską. Dzisiaj ten gest może wydaje się śmieszny i z gatunku tych, co nic nie kosztują. Ale co innego miał zrobić?

Oczywiście jak każdy wybitny polityk Reagan budzi kontrowersje. Napisano o nim wiele książek, nakręcono kilka filmów, jak ten ostatni, „Reagan”, ze wspaniałą rolą Dennisa Quaida jako prezydenta. Quaid pojechał na ranczo byłego prezydenta, długo wczuwał się w rolę. Co to była za niezwykła postać ten Reagan?

Być aktorem

Kiedy w 1981 roku został prezydentem, to było trochę zaskakujące, bo wydawało się, iż wygra jednak Jimmy Carter. Wielu ludzi dziwiło się, iż prezydentem został hollywoodzki aktor. To był precedens. „Czy on zna się na polityce?”, pytali. A przecież Ronald Reagan był już wtedy dwukrotnym gubernatorem Kalifornii. Urodził się w 1911 roku w Tampico, w Illinois. Ojciec był sprzedawcą butów. W domu panowała bieda. Matka nauczyła syna wiary, która z czasem stawała się w nim coraz mocniejsza. Nie przeszkadzało to Reaganowi popierać kary śmierci i wojny w Wietnamie, przez co zawsze uchodził za twardogłowego. Do tego nie wierzył w teorię ewolucji, do czego wprost się przyznawał. Jak ktoś tak ograniczony mógł być tak wielkim prezydentem?

Ronald Reagan jako młody chłopak nie myślał o polityce. Marzył, żeby zostać aktorem, od zawsze. Na studiach występował w kółku teatralnym i był kapitanem drużyny pływackiej. Pracował jako komentator sportowy, w czym został zapamiętany jako bardzo dobry. Marzenie o aktorstwie też się spełniło, w 1937 roku zagrał w pierwszym filmie, w sumie wystąpił w ponad 50. Był wziętym aktorem, grał między innymi w takich hitach, jak „Zabójcy” czy „Szlak do Santa Fe”.

Nikt ponad Nancy

Dzięki Hollywood poznał swoje obie żony. Pierwszą była Jane Wyman. Mieli dwie córeczki, ale jedna z nich, Christine, zmarła tuż po urodzeniu, w 1947 roku. Sam poród był przedwczesny, dziecko nie przeżyło. Reaganowie wychowywali starszą córkę Maureen i adoptowanego syna Michaela. Jane była laureatką Oscara i wielu Złotych Globów. Miała inną pozycję w Hollywood niż Reagan, choć dzisiaj nikt już o niej nie pamięta. Śmierć dziecka wpłynęła bardzo źle na ich związek. Jane odeszła od męża, zresztą było to jej trzecie małżeństwo, a czekał już czwarty mąż. Z Ronaldem Reaganem rozwiedli się w 1948 roku. Po latach Jane Wyman śmiała się, iż była pierwszą byłą żoną prezydenta. Zawsze dobrze wspominała Reagana jako pełnego uroku, łagodnego człowieka.

Ślub z Nancy Reagan to była nowa epoka w życiu przyszłego prezydenta. Wielu jego biografów uważa, iż nie byłoby gubernatora i prezydenta Reagana bez Nancy Reagan. Uwielbiał ją choćby demokrata Barack Obama, który mówił, iż Nancy „na nowo stworzyła definicję pierwszej damy”. Z Reaganem poznali się w 1949 roku. Nazwisko młodej aktorki Nancy Davis pojawiło się na liście artystów popierających komunistów. To było wówczas jak stygmat, zamykało drzwi do kariery. Nancy była przerażona, ustaliła, iż chodzi o inną aktorkę o tym samym imieniu i nazwisku, ale potrzebowała wsparcia kogoś z aktorskiej gildii. Tym kimś był Ronald Reagan. Spotkali się po raz pierwszy w modnej restauracji La Rue. Reagan, który właśnie rozstał się z Jane, nie był gotowy na nowy związek.

Nancy czekała na jego „tak” trzy lata. Gdy w 1952 roku brali skromny ślub, była już w ciąży z ich pierwszym dzieckiem, córką Patricią, znaną dzisiaj jako Patti Davis. „To było trochę zbyt pochopne”, opisywała Nancy w pamiętniku. Borykali się z brakiem pieniędzy, niepewnością. Ronnie, jak go nazywała, starał się zapewnić żonie idealne warunki. Niestety wciąż musiała pracować. Sytuacja zmieniła się dopiero pod koniec 1954 roku, kiedy Reagan podpisał kontrakt na występy w telewizji. Gwarantował mu 125 tysięcy dolarów za rok pracy.

Radość kochania

Ich związek sam w sobie zasługiwałby na film. Przetrwali lata, wiele trudnych chwil. Dzisiaj są jedną z klasycznych amerykańskich par. Ich prawdziwie głęboka miłość dała Nancy siłę, by zawsze stać przy mężu i opiekować się nim heroicznie w czasie, gdy zachorował na alzheimera. Ale razem przeżyli też lata pełne blasku, podziwiani przez świat. Podczas wyjątkowych przyjęć, które Nancy organizowała w Białym Domu, śpiewał dla niej Frank Sinatra, a ona tańczyła z Johnem Travoltą i rozmawiała z księżną Dianą.

Przed poznaniem żony Reagan czuł się zagubiony, miał poczucie, iż „błądzi w ciemnościach”. I iż to Nancy odkryła w nim „radość kochania całym sercem”. Mówił także, iż uratowała jego duszę. Mocne słowa. Ona zaś pisała: „Moje życie tak naprawdę nie zaczęło się, dopóki nie poznałam Ronalda”. Była najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, kiedy on i ona stali się „my”. Obojgu dało to wielką siłę. Zagrali razem w filmie „Hellcats of the Navy” w 1957 roku. Ale gdy Ronald Reagan wszedł do polityki, Nancy postanowiła zająć się domem. Bardzo ocieplała wizerunek Ronalda Reagana, jest wiele zdjęć, na których trzymają się za ręce w sytuacjach prywatnych i publicznie. Byli tak zapatrzeni w siebie, iż zazdrosne o tę miłość były… ich dzieci. Córka Patti ujawniła w 1992 roku, co działo się za kulisami Białego Domu. Zarzuciła ojcu chłód emocjonalny, a matce przemocowość. Rodzina prezydenta? Podobno stale się kłócili, bo czwórka dzieci była liberalna i nie znosiła poglądów rodziców. Ale syn pary, Ron Reagan uważa, iż kłótnie były w normie, a rodzice rozumieli, iż młodsze pokolenie może inaczej patrzeć na świat.

Reaganomika

Jak to się stało, iż jako aktor, z własną gwiazdą w Alei Gwiazd, został prezydentem? W ogóle politykiem? Trzeba pamiętać, iż Ronald Reagan był istotną postacią w związku aktorów, już tam słynął ze skuteczności działań, świetnej organizacji, wizji tego, co chce osiągnąć. Zawsze interesował się polityką, początkowo sympatyzował z Demokratami. Ale z czasem zmienił przekonania. W latach 50. stał się w USA znany jako działacz antykomunistyczny. W latach 60. kandydował z powodzeniem na stanowisko gubernatora Kalifornii. Już wtedy myślał o prezydenturze. Po to chciał zaistnieć w polityce stanowej. Był różnie oceniany. To Nancy, żeby zjednać mu sympatyków, witała kwiatami żołnierzy wracających z Wietnamu. Reagan nie chciał zakończenia wojny.

W latach 1968 i 1976 bezskutecznie ubiegał się o nominację prezydencką z Partii Republikanów. Udało się dopiero w 1980 roku. Niemłody już, bo 70-letni Ronald Reagan wygrał partyjną konkurencję z George’em Bushem i zaproponował mu stanowisko wiceprezydenta. Reaganowi na pewno sprzyjały okoliczności, miękka polityka Jimmy’ego Cartera nie sprawdzała się wobec sowieckiej napaści na Afganistan i konfliktu z Iranem. Wybór Ronalda Reagana oznaczał zwrot w prawo w amerykańskiej gospodarce i polityce. Zwrot udany, Reagan miał nie tylko mental aktora, okazał się także zimnym, skutecznym politykiem.

Sprawdź też: Dla niego zamieszkała w Polsce, wychowują dwójkę dzieci. Mało kto wie, kim jest żona Vito Bambino

Zamach

To nie była prezydentura usłana różami. W 1981 roku nowo wybrany prezydent przeżył zamach na swoje życie. Ronald Reagan wyjeżdżał z hotelu Hilton w Waszyngtonie, gdy strzelił do niego niezrównoważony John Hinckley Jr. Kula przeszła tuż obok serca. To było absurdalne, bo zamachowiec postrzelił prezydenta, żeby zaimponować aktorce Jodie Foster, miał na jej punkcie erotyczną obsesję. Jodie Foster parokrotnie informowała policję o namolnym wielbicielu, ale trzeba było tak spektakularnego wydarzenia, by Johna Hinckleya Jr. zamknąć w szpitalu psychiatrycznym (wyszedł w 2016 roku). To było sześć strzałów w kilka sekund. Reagan miał przebite żebra, płuco, krwotok wewnętrzny. Gdy wjechał na salę operacyjną, jeszcze zażartował: „Mam nadzieję, iż są tu Republikanie?”. Ameryka była w szoku, a sam zamach jeszcze bardziej zjednał mu sympatię. W rządzonej przez Reagana Ameryce sytuacja była tak dobra, iż w 1984 roku, gdy kandydował po raz drugi, przegrał tylko w jednym stanie. adekwatnie nie miał konkurencji. Jego politykę gospodarczą nazywano reaganomiką (polegała między innymi na obniżaniu podatków, mniejszej ingerencji państwa w gospodarkę). Były też skandale – największy z nich to Iran-Contras. Polegał na potajemnej sprzedaży broni do wrogiego Iranu.

Alzheimer

W 1989 roku Ronald Reagan odszedł z Białego Domu po dwóch kadencjach prezydentury, zamieszkał z rodziną w Bel Air w Kalifornii. To miała być szczęśliwa, spokojna emerytura, ale Reagan chorował już wtedy na alzheimera. Pierwsze objawy choroby pojawiły się pod koniec drugiej kadencji. O chorobie powiadomił świat w 1994 roku. Były prezydent żył pod opieką żony. Ze względu na Nancy bardzo martwił się diagnozą. „To było bardzo długie pożegnanie. Urywane spotkania z przyjaciółmi, walka o każdy kolejny dzień życia”, pisała w pamiętniku Nancy. Zawsze mówiła, iż jest dumna z męża. Ostatnie lata Ronald Reagan przeżył samotnie, tylko z Nancy. Od świata izolowała go choroba. Zmarł w wieku 93 lat, w 1989 roku, na jego pogrzebie był Michaił Gorbaczow, Lech Wałęsa, Margaret Thatcher. Nancy przeżyła ukochanego o 12 lat, zmarła z powodu niewydolności serca, spoczęła obok męża.

O Ronaldzie Reaganie krąży wiele opowieści i anegdot, w tym jedna słynna i nie taka wesoła. W latach 80. Reagan miał powiedzieć do radiowców na offie: „Amerykanie! Z euforią komunikuję wam, iż dziś podpisałem ustawę o delegalizacji Rosji po wsze czasy. Za pięć minut zaczynamy bombardowanie”. Wymyślił sobie taki żart jako próbę mikrofonu. O mały włos nie doszło do wojny. W Polsce jest kilka ulic i pomników Ronalda Reagana, trudno się dziwić, bo był naszym wielkim przyjacielem.

Tekst AGNIESZKA DAJBOR

Tekst ukazał się magazynie VIVA! 19/2024

Idź do oryginalnego materiału