"Dzikot": szokowała Amerykę lat 50. XX wieku
Flannery O'Connor (1925-1964) żyła krótko i napisała tylko dwie powieści oraz 31 opowiadań. Szokowała Amerykę lat 50. XX wieku opowieściami, które klasyfikowano jako horrory. Była błyskotliwa, bezczelna i niezależna, a w ostatnich latach została przykuta do egzystencji wyłącznie na rodzinnej farmie. O’Connor cierpiała na toczeń rumieniowaty. Mimo choroby osiągnęła sukces w konserwatywnej i patriarchalnej Ameryce. Feministka? Tak, ale... katolicka.
O’Connor była żarliwą katoliczką, żyjącą do tego w bardzo protestanckim i nieufnym wobec katolicyzmu stanie Georgia. Gruntownie wykształcona i zapatrzona w tomizm, ale też w Jacques’a Maritaina, poważnie traktująca komunię świętą pisarka jest wyjęta z kina takich mocujących się ze swoją religijnością twórców, jak Martin Scorsese czy jego druh i kompan od "Ostatniego kuszenia Chrystusa" czy "Ciemnej strony miasta" (wymieniam ich najbardziej drażliwe religijne traktaty) Paul Schrader. Ethan Hawke zagrał u Schradera w jego "Pierwszym reformowanym" (2017) i widać, iż sporo na planie podpatrzył. Zarówno w sposobie narracji, jak i samej duchowej wrażliwości, a przecież Hawke nie jest specjalnie kojarzony z tematami religijnymi.Reklama
Hawke nie reżyseruje filmów często, ale za to eksperymentuje z formą. Dowodem niech będzie szalenie interesujący dokument "Ostatnie gwiazdy kina" (2022) o 50-letnim związku Joanne Woodward i Paula Newmana. Oparty na setkach godzin nagrań z Paulem Newmanem dokument został nakręcony w szczycie pandemii. Hawke poprosił swoich przyjaciół o wcielenie się w Paula (George Clooney) i Joanne (Laura Linney) i pomieszał ich głosy z archiwalnymi nagraniami, co dało nam eklektyczną gatunkowo biograficzną opowieść.
W filmie "Dzikot" jest podobnie. Nie tylko dlatego, iż w ukochaną mamę Flannery wciela się właśnie Linney, ale przede wszystkim dlatego, iż Hawke znów pomysłowo zmiksował twórczość bohaterki swojego filmu z jej życiem. Obsadzając w głównej roli swoją córkę Mayę Hawke upodobnił się też do Newmana i Woodward, którzy łączyli życie zawodowe z rodzinnym.
"Dzikot": film pomysłowy i inteligentny
"Dzikot" jest pomysłowym i inteligentnym połączeniem ekranizacji elementów opowiadań O’Connor z ukazaniem najważniejszych zdarzeń z jej życia. Walka z bigoterią i systemowym rasizmem, które był buntowniczą cechą jej pisarstwa, zrasta się z nieustannym rozdarciem religijnym. Flannery jest prawdziwym "bożym szaleńcem", rzucającym wyzwanie kościelnej hierarchii. Nie robiła jednak tego przez antyklerykalizm. Robiła to przez chęć znalezienia żywego Jezusa w skostniałych rytuałach. Z jednej strony broniła katolickiej ortodoksji przed protestanckimi szyderstwami, a z drugiej próbowała naprawdę rozwikłać tajemnicę Wcielenia. Nie interesowały jej ckliwe katechetyczne slogany. Ona potrzebowała zrozumieć swoje powołanie w świecie literatury w kontekście duchowym.
Rozmowa z księdzem granym przez, uwaga, Liama Neesona jest nie tylko świetnie napisana, ale też może inspirować teologicznie. Film Hawke’a nie ma nic wspólnego z infantylnymi christian movies w stylu "Bóg nie umarł". Blisko mu za to do subtelnego i intuicyjnego teologicznie kina Roberta Bressona (swoją drogą mistrza Paula Schradera), gdzie to nie patosem i wielkimi słowami mówi się o fundamentalnych egzystencjalnych kwestiach. Wszystko to wybrzmiewa też przez świetne kreacje aktorskie.
Maya Hawke i Laura Linney: świetne kreacje aktorskie
Laura Linney wciela się nie tylko w matkę pisarki, ale też w różne warianty przesiąkniętych (nie zawsze świadomie) rasizmem mieszkanek Savannah i innych miejsc z segregacją rasową. Wyraziste postacie z opowiadań O’Connor oraz jej życia tworzą też Phillip Ettinger jako jej mentor pisarz Robert ‘Cal’ Lowell, Steve Zahn, Rafael Casal, Allesandro Nivola czy coraz śmielej drepczący śladami wybitnego ojca Philipa Seymoura, Cooper Hoffman.
Pierwsze skrzypce gra tu jednak magnetyczna Maya Hawke, dowodząc, iż nie jest tylko nepo baby, której sławni rodzice (Ethan Hawke i Uma Thurman) umożliwili karierę. Maya tworzy rolę mięsistą i wyrazistą, uwypuklając rozdarcie Flannery między głęboką religijność i bluźnierczą wolność. O tym jest ten film. O kreatywności i wolność w harmonii z własną duchowością. Mądre jest to dzieło i dojrzałe, a jednocześnie ma pazur i odrębną stylistkę. Cóż, jest jak pisarstwo Flannery O’Connor.
8/10
"Dzikot" ("Wildcat"), reż. Ethan Hawke, USA 2023, film dostępny na platformie streamingowej Max.