Obrzydliwy żart Fibaka zniesmaczył widzów. W sieci burza. "Żenujący spektakl"

gazeta.pl 2 godzin temu
16 listopada odbył się finał ATP Finals w Turynie. Słowa Wojciecha Fibaka na antenie wywołały lawinę komentarzy. Co na to Polsat?
Wojciech Fibak kiedyś był znanym tenisistą, ale cieniem na jego karierze położyły się liczne kontrowersje i skandale. Wojciech Fibak miał m.in. odgrywać rolę w poznawaniu młodych kobiet ze starszymi mężczyznami. Dziennikarka Malina Błańska postanowiła przeprowadzić choćby prowokację i sprawdzić, ile w tym jest prawdy. Mimo zarzutów, które ciążą nad Fibakiem, były tenisista występuje w tej chwili w roli "eksperta" w stacji Polsat Sport. Okazuje się, iż jednak jego komentarze nie zawsze są trafne.


REKLAMA


Zobacz wideo Karaś o sporcie. Żałuje freak fightów?


Wojciech Fibak zniesmaczył widzów żartem podczas finału ATP Finals w Turynie. W sieci burza. "Żenujący spektakl"
Podczas transmisji z finału ATP Finals w Turynie, która odbyła się 16 listopada, Wojciech Fibak zdobył się na kontrowersyjny komentarz. Opowiedział na antenie anegdotę o pękających hemoroidach. Słowa byłego tenisisty wywołały niemałą burzę w mediach społecznościowych. Wiele osób stwierdziło, iż tego typu komentarze nie powinny paść na antenie i były niestosowne. "Żenujący spektakl", "Trudno uwierzyć, iż to mają być profesjonaliści", "To jest po prostu dramat i skandal", "Najgorszy komentarz, jaki w życiu słyszałam", "Nie wierzę" - pisali internauci na platformie X. Głos zabrał także dziennikarz Wojciech Szacki. "Dziwię się Polsatowi, iż dał Fibakowi komentować finał w Turynie. Trochę wstyd. Jeszcze bardziej zdziwiłem się, gdy Wojciech Fibak zaczął wspominać pęknięcie hemoroidu. Taki wieczór zdziwień" - napisał na platformie X. A czy waszym zdaniem ekspert Polsatu przesadził z komentarzem na antenie? Dajcie znać w sondzie na dole strony.
Galeria Wojciech FibakOtwórz galerię


Wojciech Fibak w ogniu krytyki. Polsat zabrał głos. "Nie zamierzamy komentować"
Portal wirtualnemedia.pl zwrócił się z prośbą o komentarz do biura prasowego stacji Polsat. Odpowiedź była dość wymijająca. "Nie zamierzamy komentować komentarzy na temat komentowania. Każdy od zawsze ma swoje zdanie na każdy temat, a w epoce mediów społecznościowych okazało się, iż ów każdy to swoje zdanie może wreszcie udostępnić całemu światu. Szanujemy każdą opinię i głosy naszych widzów, jednak nie planujemy poświęcać zbyt wiele uwagi tematowi komentowania tego konkretnego meczu" - przekazał Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Grupy Polsat Plus.
Idź do oryginalnego materiału