Wystawa Karoliny Jabłońskiej w Pianie jest pokazem nieprezentowanych dotąd prac artystki. Monumentalnego obrazu zatytułowanego Głowa w zupie i serii ceramicznych talerzy z rysunkami w charakterystycznej dla Jabłońskiej szablonowej technice.
Tematem dla wystawy jest obiad, nie tyle jako posiłek, a raczej szczególny rodzaj odbywającego się za zamkniętymi drzwiami intymnego spotkania znanych sobie ludzi, mogącego nieść ze sobą różnorakie napięcia i konflikty lub być momentem wytchnienia i doświadczeniem wspólnoty.
To właśnie niejednoznaczność gestów, przedstawień i intencji buduje tu napięcie. W zasadzie nie możemy jednoznacznie stwierdzić, czy głowa z obrazu Jabłońskiej wyciągana jest z bulgocącej zupy, czy też w niej zatapiana? Czy rękawica kuchenna służy tu jako ochrona przed oparzeniem dłoni, czy też ma zapobiec pozostawieniu śladów zbrodni? Podobnie rzecz się ma z „rysunkowymi” talerzami i ich bohaterami. Gest dłoni opartej na ramieniu partnerki może być równocześnie wyrazem opieki i wsparcia, jak i protekcjonalnym gestem kontroli. Wszystko to podlane jest nieznośną podrzędnością zupy pomidorowej, którą podobno wszyscy tak lubimy, a na pewno dobrze znamy.