Cieszymy się jak diabli, bo jest weekend i możemy sobie odpocząć. Jak? Oczywiście przy dobrej grze. No, ale co jeżeli mamy słabą grę do ogrania? Co wtedy?
Witajcie, cześć i czołem! To znowu my, czyli szalony, gierkowy Szpital. Znowu mamy weekend, a więc odpoczywamy racząc się zimnymi napojami i odpalając gry. Tyle, iż czasem ja aż boję się odpalić jakiś tytuł. Dlaczego? Ot weźmy choćby takiego MindsEye. Grę na PS 5 mam od dnia premiery, ale jeszcze porządnie nie pograłem w ten tytuł. Mogę się oszukiwać, iż czekam na jakieś łatki, bo gra ma paskudne bugi i tak dalej. To prawda, ale nie do końca – po prostu mam za dużo gierek na moim stosiku/kupce wstydu no i sam MindsEye delikatnie mówiąc to nie jest… zbyt dobra gra. No i moja uwaga skupiona była przede wszystkim na Nintendo Switch 2 – bawiłem się w Yakuzę 0 oraz Mario Kart World. Mówiąc krótko – doba jest po prostu za krótka. A przecież jeszcze trzeba coś obejrzeć na Netflixie, MAX’ie, SkyShowTime, Amazon Prime Video… Poza tym są jeszcze moje ukochane książki.
Okay, a co oglądałem? W SkyShowtime zachwycił mnie serial MobLand, a w MAX obejrzałem w końcu film Grzesznicy/Sinners. Film jest naprawdę rewelacyjny. Polecam gorąco.
A co z lekturą? Nie miałem za bardzo czasu w „dni robocze”, ale wolny weekend pozwolił mi dokończyć lekturę Solomona Kane Roberta E. Howarda.
