O tym, co by było gdyby teściowe żyły wiecznie na deskach Teatru Kamienica

ohme.pl 7 miesięcy temu

Premiera „lekko” muzycznej komedii w reżyserii Olafa Lubaszenki już 11 kwietnia

Nadopiekuńcze mamuśki, teściowe, które wszystko wiedzą lepiej, to zmora każdego młodego małżeństwa. Ale przecież mamusia najlepiej wie, co uszczęśliwi jej dziecko, czyż nie? Tylko co na to wszystko młodzi? Czy pomimo niezadowolenia teściowych, uda im się zbudować wspólne, szczęśliwe gniazdko? „Teściowe wiecznie żywe” to sztuka przygotowana specjalnie na 15-lecie Teatru Kamienica, wybrana jeszcze przez śp. Emiliana Kamińskiego.

Podobno idealna teściowa to taka, która nie dzwoni, nie pisze, nie odwiedza… Znam jednak przypadki, kiedy teściowa okazuje się być prawdziwym skarbem i jest niezwykle pomocna. Szczególnie w sytuacjach, kiedy powiększa się rodzina. Co by się stało, gdybyśmy mieli szczęście/nieszczęście obcować z naszymi teściowymi w nieskończoność? Hmm… myślę, iż wiele zależałoby od charakteru teściowej i jej podejścia do synowej lub zięcia. A jeżeli ciekawi Was ten dylemat, zapraszam na nasz najnowszy spektakl „Teściowe wiecznie żywe” – zapowiada Justyna Sieńczyłło, dyrektor Naczelna i Artystyczna Teatru Kamienica.

Jakub Zindulka, autor sztuki, z lekkością i ciepłem analizuje skomplikowane relacje rodzinno-miłosne i z iście czeskim poczuciem humoru zadaje pytania o sprawy najważniejsze. Na scenie będzie można zobaczyć znakomity zespół aktorski: Izabela Dąbrowska jako jedna z teściowych – Gene Sedláková, hipiska i wolnych duch; Ewa Gawryluk w roli teściowej nr 2 – bezwzględna bizneswoman, Karla Králová; a także Katarzyna Ucherska i Jakub Józefowicz jako Jindra i Karel – zakochani w sobie po uszy nowożeńcy.

O czym opowiada spektakl?

Jindra i Karel pozornie mają wszystko, czego potrzeba do rozpoczęcia szczęśliwego życia – własny kąt, stabilizację i przede wszystkim wielką miłość. Nie wszystko jednak zgadza się ze scenariuszami, które rozpisały im mamy. Pozornie są różne jak ogień i woda, ale łączy je skłonność do projektowania własnych – jakże odmiennych – oczekiwań na młodą parę.

W końcu dziecko zawsze pozostaje dzieckiem, prawda? Dorosnąć jednak będą musiały… same teściowe, które bez wątpienia czeka ostateczna lekcja odpuszczania. Przywykłe do pociągania za sznurki, Gene i Karla w wyniku absurdalnego zbiegu okoliczności będą musiały zaufać swoim dzieciom. Czy pokonają dzielące je różnice i nauczą się akceptować wybory Jindry i Karela?

Autor: Jakub Zindulka

Reżyseria: Olaf Lubaszenko
Tytuł oryginału: „Tchýnĕ na zbití”
Tłumaczenie: Jan Węglowski
Scenografia i kostiumy: Anna Rudzińska
Muzyka i aranżacje: Paul Gavlic
Choreografia: Jan Kliment
Charakteryzacja: Marzena Wargoś
Reżyseria dźwięku: Łukasz Faliński
Reżyseria światła: Filip Żygałło
Zdjęcia: Rafał Latoszek
Kierownik produkcji: Karolina Mieteń

Idź do oryginalnego materiału