Alyssa Milano i Shannen Doherty grały w „Czarodziejkach” siostry, ale w rzeczywistości aktorki nie pałały do siebie sympatią. Z czego wynikał konflikt?
„Czarodziejki” to kultowy serial, który do tej pory ma ogromną fanbazę. Produkcja doczekała się ośmiu sezonów, a w pierwszych trzech oglądaliśmy Shannen Doherty jako Prue Halliwell. Jej odejście z serialu wzbudziło szok wśród fanów. Tabloidy gwałtownie zaczęły węszyć, a w mediach pojawiały się plotki o konflikcie gwiazdy z Alyssą Milano. Teraz Doherty zabrała głos w swoim podcaście „Let’s Be Clear” (za serwisem TVLine).
Czarodziejki – Shannen Doherty o konflikcie z Alyssą Milano
Shannen Doherty gościła w swoim podcaście trzecią z gwiazd „Czarodziejek” – Holly Marie Combs – z którą poruszyła temat konfliktu z Milano. Aktorka przyznała, iż wynikał on z nieprzyjemnej atmosfery współzawodnictwa, którą czuła na planie – podobnie jak w przypadku „Beverly Hills, 90210„. Tam poszło głównie o okładkę gwiazdy dla „The Rolling Stones” – obsada miała być zła na Doherty, iż ta pojawiła się na niej sama.
Aktorka nie wie jednak, skąd poczucie rywalizacji pojawiło się u Alyssy Milano z „Czarodziejek” – Doherty zaznacza, iż serial został zamówiony, gdy tej choćby nie było w obsadzie. Dołączyła do serialu, gdy oryginalna Phoebe, Lori Rom („Powrót do życia”), zrezygnowała po pilocie, ponieważ granie wiedźmy kłóciło się z jej religijnymi poglądami.
— Pojawiła się rywalizacja. Nie mówię o [Holly], mówię o Alyssie i o mnie. Brakowało kobiecego wsparcia. Miałam tę samą przedstawicielkę prasową od nie wiem choćby jak dawna, Leslie Sloane, i ona mogła pojawić się w podcaście i powiedzieć: „Shannen nigdy nie dbała o to, iż ktoś inny dostał okładkę”. To po prostu nie było w moim stylu.
Shannen Doherty wspomina, iż konflikt zaczął być szczególnie przykry, gdy kręcono 2. sezon. Holly Marie Combs zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi, a Milano i jej matka przy niej czuwały i miały uniemożliwić Doherty odwiedzenie przyjaciółki w szpitalu.
— Szpitale śmiertelnie mnie przerażały, a po twojej operacji czekałam 23 godziny, by cię odwiedzić, a choćby potem nie było mi choćby łatwo się tam dostać. Alyssa i jej mama powiedziały mi, iż nie mogę wejść. Blokowały ludziom dostęp do ciebie. Wtedy o tym nie wiedziałaś. Pamiętam, iż napisałaś do mnie: „Przyjdziesz się ze mną zobaczyć?”. Czułam twój ból związany z poczuciem, iż cię opuściłam, ale czułam też złość z powodu sytuacji, w której nie mogłam się z tobą zobaczyć – wyjaśniła w podcaście Doherty.
Aktorka wspomina, iż płakała każdej nocy podczas pracy nad 2. sezonem „Czarodziejek”, a konflikt z Milano odbijał się na reszcie obsady i ekipy. Z kolei Combs powiedziała, iż rodzina Alyssy Milano w pewnym sensie ją „adoptowała” i wtedy była wdzięczna, bo sama nie miała takiej dużej i kochającej rodziny.
— Myślę, iż było dość oczywiste, iż wychowali mnie nastoletni rodzice i nie miałam dużej rodziny. Więc masz rację, kiedy pojawiła się rodzina i praktycznie próbowała mnie adoptować, bardzo mnie to przyciągało. Chciałam też, żeby wszyscy się dogadywali. Chciałam, żeby serial odniósł sukces. Nie było aniołów. Nie było demonów. Wszyscy mieliśmy złe dni, wszyscy mieliśmy dobre dni. Wszyscy mogliśmy zachowywać się lepiej w niektórych momentach. Ale brakowało świadomości większego, szerszego obrazu sytuacji, w której powinniśmy byli być wdzięczni za to, iż mamy pracę, iż robimy coś, co lubimy i iż mamy tę władzę, by robić coś, co lubimy. To nie było coś, co zdarza się łatwo, normalnie czy też rutynowo.
Milano podobno odniosła się do konfliktu w swojej książce „Sorry Not Sorry”, jednak jak przyznała Doherty – sam tytuł sprawił, iż nie ma zamiaru po nią sięgać.