O co chodzi z „małpą” Stephena Kinga?

cyberfeed.pl 5 godzin temu


Zawsze myślałem, iż to dziwne, iż wydawcy Stephena Kinga myśleli, iż jego krótka historia „The Monkey” była tak wielką sprawą. W porównaniu z innymi otaczającymi go historiami Jego niezatarty antologia z 1985 roku Kadraczułem się jak powiew. Ta książka jest domem dla niektórych z jego najbardziej pamiętnych, najtrudniejszych, krótszych dzieł, w tym „The Mist”, „The Jaunt”, „The Raft”, a zwłaszcza mojej ulubionej historii King, absurdalnie upiornej ” Typ ocalałych. ” Plus jest pełen ciekawych osobliwości: wiersze, pełna historia science fiction Pulp z lat 50. („Beachworld”), kilka dziwnych niewyjaśnionych winiet, które wydają się jak sny, Król nigdy nie przydzielony do narracji. A potem jest taka historia o… złej zabawki?

Zdjęcie: Signet Books

A jednak na okładce mojego zmaltretowanego starego Signet w miękkiej oprawie edycji Kadrabyła małpa, z dumą miejsca – obraz, który wydawca postanowił reprezentować cały Shebang. Dlaczego? Czy klasyczna, under-upowa zabawka jest naprawdę tak niepokojąca, choćby biorąc pod uwagę stałe spojrzenie i obnażone zęby? Ale w wydaniu po wydaniu Kadra Przez wieki powraca na okładce.

A krwawa nowa adaptacja filmu jest w drodze w tym miesiącu, z Longlegs Pisarz-reżyser Osgood Perkins. Pomyślałem więc, iż nadszedł czas, aby spojrzeć wstecz na historię Stephena Kinga i sprawdzić, czy mogę zrozumieć, dlaczego tak wielu wydawców książek, przynajmniej, czuło się „małpa” KadraCentralny hak.

To, co wyróżnia się w „The Monkey” w 2025 r., 45 lat po swojej pierwszej publikacji, jest to, jak jest język trzewnego króla. Historia podskakuje w czasie, gdy śledzi długi związek mężczyzny z zabawkową małpą, która opiera się wszystkich prób jej odrzucenia lub zniszczenia. Po prostu pojawia się w mało prawdopodobnych miejscach, zaczynając od otwarcia akapitów, kiedy bohater Hal Shelburn i jego rodzina badają strych domu dzieciństwa Hal, a jego starszy syn Dennis znajduje małpę w pudełku.

Bezpośrednią odpowiedzią Hala jest stłumienie krzyku, który ustanawia jedno z największych źródeł intrygującego tarcia z pierwszego zdania: Zabawka, która jest absurdalną rzeczą do przerażającej, więc oczywista trauma i terror Hal stanowią główną część znaczącej luka ciekawości. W miarę postępu historii King wciąż znajduje nowe sposoby opisania wyglądu małpy w sposób, który podobnie podkreśla mało prawdopodobną, nienaturalną okropność zabawki: jej „łysień, mangy łat”, „oszklone oczy”, „duże i mięsożerne Zęby ”, jego mechaniczne ciało„ wiją się ”lub„ garbowanie ”, ilekroć rozpoczynają się jego wewnętrzna mechanika. Ale przede wszystkim znajduje grafikę, okropne sposoby umierania ludzi lub zwierząt, ilekroć obrzeża małpa zaczyna walić swoje talerze.

Zdjęcie: Simon & Schuster

W pismach Króla zawsze był w pełni zainwestowany, gadkowy ton obrazu, aw tym przypadku nie mam na myśli, iż ucieleśnia zło jako zabawkę. Mam na myśli na przykład sposób, w jaki żywa wyobraźnia Hal prowadzi go w pewnym momencie do wizualizacji samochodu miejscowego mężczyzny, zatopionego w jeziora obszarowym wiele lat temu, jak w tej chwili zamieszkiwane przez gnijące zwłoki wszystkich utraconych bliskich Hal, wraz z tylnym siedzeniem „Pełen martwych dzieci”. Jest to przekonująco chorobliwe marzenie, które ma kilka wspólnego z historią, ale King opisuje ją szczegółowo, rysując jasny i okropny obraz mentalny, który stawia nas w coraz bardziej poszarpanym sposobie myślenia HAL. Ten poziom kolorów sprawia, iż ​​historie takie jak „małpa” są znacznie ciemniejsze i bardziej niebezpieczne niż w przeciwnym razie.

Ale choćby oprócz tego rodzaju chorobliwych obrazów, King pakuje się na złowieszcze zapowiedź, zaczynając od oczywistego napięcia między Halem, jego spopiącą żoną Terry i Dennisem, 12-latkiem, który palił garnek i wypłynął do swojego rodzice. (W całej historii Hal wydaje się niebezpiecznie bliski pisania Dennisa jako utraconej przyczyny, aby skupić się na jego słodszym i bardziej ukochanym 9-letnim synowi Peteyowi-dość szokujące zachowanie kogoś, z kim się spodziewamy, zwłaszcza biorąc pod uwagę, iż będzie się współczuć, zwłaszcza biorąc pod uwagę Jak minimalne przestępstwa Dennisa i jak młody jest.)

Jest to znany charakter Hallmark, który utrzymuje się do dziś: tendencja do wzbogacania choćby najkrótszych historii o wiele bliskich szczegółów postaci i komplikującym incydent. Nie ma pilności narracji, która wymaga tej historii o przeklętej zabójczej zabawce, aby zagłębić się w problemy zatrudnienia Hala i małe odmiany jego relacji z członkami jego rodziny. Ale wszystkie te szczegóły wcześnie ustalają, dlaczego jest pod tak dużą presją, iż powrót zabawki go paraliżuje go i dlaczego zwraca się do Peteya w celu towarzystwa i wsparcia w stawianiu czoła małpie, choćby ryzykując, iż doprowadzi go do śmiertelnego niebezpieczeństwa.

Gdzie „małpa” Naprawdę Ożywa jednak w eskalacji i coraz bardziej niezaprzeczalnych rantów, jak Hal wyobraża sobie małpę, gdy zginęły. Za każdym razem, gdy zabawka aktywuje się i wrzuca talerze razem, ktoś lub coś umiera. Począwszy od dzieciństwa, kiedy po raz pierwszy znajduje to, Hal wyobraża sobie wrogą, radosną inteligencję za tym, która rzuca mu wyzwanie, aby wyobrazić sobie, kto jest zabity za każdym razem, gdy zaczyna się od nowa. Uśmiecha się do słów Rictus, zaczynając po prostu od jednego akapitu, w którym go kpi („Jang-Jang-Jang-Jang, kto nie żyje?”) i budowanie do dłuższych, częstszych i coraz bardziej maniakalnych rantów pełnych graficznych i przerażających detali. Biorąc pod uwagę, iż zabawka małpa nigdy Właściwie Mówi, skomplikowany wyimaginowany głos Hala, ponieważ podkreśla jego rozpadający się sposób myślenia. Jest to przypomnienie, jak surowy i agresywny styl pisania króla był w latach 80.

Zdjęcie: Książki Turtleback

Ta szalona wewnętrzna wśród małpy jest jedną z rzeczy, które najbardziej pamiętam o moich wczesnych odczytach „The Monkey” i jednej z rzeczy, które mi się podobały. Trope wewnętrznego głosu karmiącego bohaterkę lub wbijanie ich w emocjonalny szał (lub oboje) to od dawna zmarszczki króla, z którego tak wiele używa w książkach Rose Madder Do Historia Lisey iż czasami mają faktyczną interakcję postaci lub rozwój historii. Tutaj moje pierwsze wrażenie było takie, iż po prostu przesadzał, starając się przerażać dość losowy obiekt, nadając mu głos, który tak naprawdę istnieje tylko w głowie ofiary.

Wracanie i przeczytanie go przez te wszystkie lata później „małpa” wydaje się bardziej jak zawrotne ćwiczenie miazgi. Jest to jedna z wielu opowieści królowych, które bada niezrozumiałe aspekty śmierci (szczególnie, kto umiera, a kiedy i jak) poprzez dziwny, mało prawdopodobny, choćby głupi pojazd, a następnie zwiększa napięcie i koncentruje się na przerażeniu i desperacji bohatera, aż do przerażenia bohatera Historia staje się beczkową przejażdżką. Późno staje się dziwne – nigdy nie byłem w stanie w pełni wyobrazić sobie, jak Hal wiruje łódź, choćby gdy pęknie na pół i napełnia się wodą – ale poczucie przeczytania i strachu nigdy się nie uchyla. jeżeli już, fakt, iż tak wiele zagrożenia można zapakować w tak śmieszny przedmiot, właśnie podkreśla, w jaki sposób zaangażowanie Kinga w nieparzystych pomysłów sprawia, iż ​​wyróżnia się jako pisarz horroru.

Pod koniec opowieści jest niewielki skinienie głową w kierunku jakiegoś większego przesłania, gdy Hal zastanawia się nad naturą zła i czy bardziej prawdopodobne jest, iż będzie nieświadomy i nieuzasadniony, czy obudzony i złośliwy. A jeżeli ty Przeczytaj stronę Wikipediazobaczysz kilka przykładów pisarzy naukowych próbujących mapować znacznie większą symbolikę jungowską lub freudowską na małpie, jako metaforę nierozwiązanego strachu z dzieciństwa lub „stłumionych destrukcyjnych impulsów”.

Ale wracając do „małpy” Stephena Kinga przed Osgoodem Perkinsem Małpahistoria nie wydaje się zdalnie jak nowoczesna horrorka o traumielub eksploracja tego, jak Hal musi zakopać swoją wrogość wobec swojego byłego pracodawcy, jego delikatnej żony i jego uraznego starszego syna. To bardziej jak król podążając prostą ścieżką, którą jego wydawcy mogli śledzić, decydując o okładce Kadra: Rzeczy, które mają pewne podobieństwo twarzy z ludźmi, ale nie są ludzkie, mogą być dość przerażające. Rzeczy, które czasami poruszają się, jakby żyły, ale przede wszystkim nie mogą być dość przerażające. Nigdy nie wiedząc dokładnie, kiedy i jak umrzemy, i wiedza o tym, iż śmierć może nadejść po nas w nieoczekiwany i pozornie arbitralny sposób, jest z natury przerażający.

Być może „Małpa” nie musi dotyczyć niczego więcej niż poczucia stawienia czoła wszystkim tym wszystkim sobie i odpychaniu się nad nimi. Hal nie może kontrolować losu ani śmierci, ale może przynajmniej oprzeć się jej wcielenia, który prześladuje jego życie. Już samo to wystarczy, aby „małpa” przykleja się czytelników i na okładce wydawców, wszystkie te dekady później.



Source link

Idź do oryginalnego materiału