Od teraz to, co publikujesz w internecie, może zdecydować o tym, czy otrzymasz wizę do Stanów Zjednoczonych.
Ambasada USA w Warszawie poinformowała o natychmiastowym wdrożeniu nowych zasad. Osoby ubiegające się o wizę F, M lub J muszą udostępnić swoje profile w mediach społecznościowych jako publiczne. Także ujawnić wszystkie nazwy użytkownika z ostatnich pięciu lat. Zobacz, kogo dotyczą zmiany i jak się przygotować, żeby nie dostać odmowy.
Social media na widelcu. Nowe wymogi dla studentów i uczestników programów wymiany
Nowe zasady mają na celu ułatwienie procedur weryfikacyjnych, które pozwalają amerykańskim służbom dokładnie sprawdzić tożsamość wnioskodawcy i ocenić, czy spełnia on warunki wjazdu do USA. Zmiany obejmują nie tylko obowiązek podania nazw użytkownika (tzw. handles) ze wszystkich platform społecznościowych. Także konieczność ustawienia konta jako publicznego, tak, by urzędnicy mogli swobodnie przeglądać treści publikowane przez aplikujących.
ZOBACZ TAKŻE: Szokujące proroctwo Nostradamusa: “Bardzo stary papież umrze”, a Kościół osłabnie!
Prywatne konto? Możesz nie dostać wizy
W praktyce oznacza to, iż osoby marzące o studiach, kursach czy programach wymiany w USA muszą liczyć się z pełną transparentnością online. Prywatne konta na Instagramie, zamknięte profile na Facebooku czy ograniczony dostęp do TikToka mogą skutkować wydłużeniem procedury lub choćby odmową przyznania wizy. Warto więc już teraz sprawdzić ustawienia swoich kont i przygotować się na nowe realia wizowe.
Źródło: tvp.info.pl / Canva