Nowy dokument tego oscarowego reżysera już dostępny na Netflix. To zjawiskowa opowieść o jednej z najgroźniejszych ryb na świecie

viva.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Netflix


Dokument „Zaklinaczka rekinów” to nie tylko historia fascynującego świata podwodnych drapieżników, ale przede wszystkim portret kobiety, która ryzykuje wszystko, by chronić to, czego większość z nas się boi. Ocean Ramsey, razem ze swoim partnerem Juanem Oliphantem, rzuca wyzwanie uprzedzeniom wobec rekinów i walczy o ich przetrwanie – choćby kosztem własnej reputacji. To film pełen emocji, sprzecznych opinii i zapierających dech w piersiach ujęć.

Fabuła dokumentu „Zaklinaczka rekinów”

„Zaklinaczka rekinów” to kompleksowa historia nieustraszonej aktywistki, która w walce o ochronę tego owianego złą sławą gatunku, gotowa jest zrobić niemal wszystko. W tym dokumencie reżyser James Reed, starał się oddać głos tym, którzy o tym świecie wiedzą najwięcej, tak więc, zarówno narratorką, jak i główną bohaterką jest tytułowa zaklinaczka – Ocean Ramsey. Przed kamerą oraz w oceanicznych wodach wspiera ją jej wieloletni współpracownik i partner – Juan Oliphant. To właśnie oni i ich osobiste historie stanowią główną oś fabularną filmu. Nie brakuje w nim także wypowiedzi ekspertów, naukowców, marynistów i osób, które miały szansę przeżyć bliższe spotkanie z rekinami.

Niespełna 40- letnia Ramsey pochodzi z Hawajów i jak sama wskazuje, od zawsze czuła wyjątkowe połączenie ze światem oceanicznym. gwałtownie nauczyła się pływać, nurkować, a choćby uprawiać tzw. „free diving”, czyli rodzaj nurkowania na wdechu, bez pomocy butli tlenowej. Ale to jej nie wystarczało. Rekiny nie cieszyły się renomą – uważane były przede wszystkim za zagrożenie dla ludzi w związku z wieloma odnotowanymi atakami. Nie wspominając już o tym, jak silnie oddziaływał na ten mit thriller Spielberga z 1975 roku „Szczęki”. Rekiny były więc brutalnie i masowo wybijane, nie tylko na Hawajach, a w ich obronie przez wiele lat nie zdecydował się stanąć nikt… poza Ramsey. Jej przygoda rozpoczęła się, gdy poznała Oliphanta, który w tym duo pełni rolę operatora kamery i to właśnie jemu zawdzięczamy znaczną część zdjęć w filmie. Do dziś, wspólnymi siłami, próbują zmienić obraz tego gatunku w oczach opinii publicznej oraz realnie wpłynąć na prawo ochrony tych zwierząt.

  • ZOBACZ TEŻ: Polski aktor u boku gwiazd Hollywood w hicie Netflixa. Czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy

Kontrowersje związane z działalnością Ocean Ramsey

Działalność Ramsey wzbudzała i niezmiennie wzbudza nie lada kontrowersje, szczególnie w kręgach akademickich i naukowych. Aktywistce zarzuca się przede wszystkim brak eksperckiego wykształcenia, ale także ingerencję w dziką naturę. Ramsey, nurkując z rekinami, często stara się nawiązać z nimi kontakt fizyczny.

Jeden z naukowców wypowiadających się w dokumencie skomentował ten fakt słowami: „Oglądaj, ale nie dotykaj”. Inni natomiast próbują znaleźć w jej metodzie to, co najlepsze – jako jedna z niewielu prowadzi tak bliskie, częste i wnikliwe obserwacje. Na podstawie kompleksowej dokumentacji Oliphanta, wiele środowisk naukowych mogło rozszerzyć swoje dotychczasowe badania i dookreślić specyfikę danych gatunków rekinów. Celem pary jest przede wszystkim zdemitologizowanie obrazu tych zwierząt w oczach opinii publicznej oraz edukacja w tym zakresie.

Konto na Instagramie Ocean Ramsey posiada ponad 2 miliony obserwujących, a jej odważna działalność wielokrotnie była na językach światowych mediów. Ale do największych kontrowersji należy ich biznes. Duet prowadzi rekreacyjne zajęcia nurkowania z rekinami dla turystów, co prowokuje do dyskusji na temat czystości ich intencji oraz stawia zarzut o komercjalizację i chęć zysku w związku z ich badaniami.

Recenzja filmu dokumentalnego „Zaklinaczka rekinów”

„Zaklinaczka rekinów” to dokument, obok którego trudno jest przejść obojętnie. Odwaga i otwartość aktywistów, nie tylko pobudza do refleksji o statusie naszego ekosystemu, ale także inspiruje do działania. To również kompleksowa historia osób, które ryzykując własnym życiem, przekraczają wszelkie granice w imię większego dobra. Niezwykłe zdjęcia, które znalazły się w filmie, hipnotyzują i skutecznie udowadniają, iż wszystko to, co myśleliśmy, iż wiemy o rekinach, może być błędne. Mimo dokumentalnego charakteru film trzyma w napięciu, a to dzięki stylowi reżysera, który bezbłędnie łączy fakty z dramatycznymi tonami. „Zaklinaczka rekinów” to warta uwagi produkcja, która zadaje istotne pytania o granice ludzkiej eksploatacji natury oraz granice aktywizmu.

Gdzie oglądać „Zaklinaczkę rekinów”?

Światowa premiera dokumentu miała miejsce 30 czerwca tego roku. Film dostępny jest na platformie Netflix w ramach subskrypcji.

  • SPRAWDŹ TEŻ: Groza na pokładzie to mało powiedziane. Dziwny dokument Netflixa bije rekordy

Tekst: Weronika Zontek

Idź do oryginalnego materiału