Rząd ostrzega, ten dokument miej zawsze przy sobie. Nowe zalecenia służb państwowych. Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego, znana jako EKUZ, trafia właśnie na listę dokumentów, które – według oficjalnych komunikatów – każdy obywatel powinien mieć przy sobie w sytuacji kryzysowej.

Fot. Warszawa w Pigułce
Narodowy Fundusz Zdrowia oraz Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przypominają: ten niepozorny kawałek plastiku może zadecydować o dostępie do leczenia, gdy liczą się minuty, a sytuacja wymyka się spod kontroli.
Karta umożliwia bezpłatne korzystanie z publicznej opieki zdrowotnej w krajach UE oraz EFTA. I choć formalnie związana jest z podróżami, coraz częściej pojawia się w komunikatach o przygotowaniach na wypadek wojny, katastrof naturalnych lub masowej ewakuacji. EKUZ – obok dokumentów tożsamości, leków i podstawowej dokumentacji medycznej – ma stać się stałym elementem tzw. plecaka ewakuacyjnego.
Społeczna panika czy racjonalne przygotowanie?
Zainteresowanie kartą w ostatnich tygodniach wzrosło gwałtownie. W internecie mnożą się instrukcje, jak ją zdobyć, ile trwa wyrobienie i dlaczego nie warto czekać z tym do ostatniej chwili. Dla wielu to pierwszy kontakt z tematem, który dotąd uchodził za drugorzędny.
Eksperci ds. bezpieczeństwa przyznają: EKUZ dotąd traktowano zbyt lekko. Tymczasem karta może realnie ułatwić dostęp do pomocy medycznej w razie wyjazdu lub przymusowego opuszczenia kraju. W warunkach kryzysu – czy to militarnego, czy ekologicznego – może przesądzić o tym, czy ktoś zostanie przyjęty w szpitalu bez opłat.
Karta, której nie da się nadrobić w ostatniej chwili
Proces wyrobienia EKUZ nie jest skomplikowany, ale wymaga czasu. Wniosek można złożyć online, przez ePUAP lub osobiście w oddziale NFZ. W okresach wzmożonego zainteresowania czas oczekiwania wydłuża się choćby do kilku tygodni. To właśnie dlatego służby apelują o wcześniejsze działanie.
Największym błędem – jak wskazują urzędnicy – jest traktowanie karty jako elementu związanego wyłącznie z wakacjami. W rzeczywistości może ona zadecydować o bezpieczeństwie także wtedy, gdy nikt nie planuje wyjazdu. Scenariusze ewakuacyjne, które przygotowują w tej chwili państwowe instytucje, zakładają bowiem konieczność przemieszczania się obywateli poza granice kraju – czasem zaledwie z kilkoma dokumentami i podstawowym bagażem.
EKUZ a nowe realia geopolityczne
W tle całej dyskusji wybrzmiewa jeden temat: napięcie międzynarodowe. Po napaści Rosji na Ukrainę, wzroście liczby alertów w krajach bałtyckich i ćwiczeniach NATO, polskie instytucje zintensyfikowały kampanie informacyjne dotyczące przygotowania cywilnego. EKUZ znalazł się wśród dokumentów priorytetowych nie bez powodu. W razie potrzeby ma umożliwić każdemu obywatelowi RP natychmiastowy dostęp do leczenia – niezależnie od tego, w którym kraju Unii się znajdzie.
Niektóre scenariusze zakładają, iż karta może stać się jedynym potwierdzeniem prawa do leczenia, jeżeli systemy krajowe zostaną przeciążone lub częściowo sparaliżowane. Dla obywateli, którzy opuściliby Polskę w pośpiechu, dostęp do danych w systemie eWUŚ nie będzie możliwy. W takiej sytuacji to właśnie EKUZ przejmuje rolę „paszportu medycznego”.
Zmiana świadomości. Nowy priorytet w zarządzaniu ryzykiem
Dotychczas wielu Polaków nie znało znaczenia karty lub traktowało ją jako zbędny dodatek do polisy turystycznej. Teraz ten pogląd gwałtownie się zmienia. Na forach i w grupach dyskusyjnych pojawiają się ostrzeżenia, pytania i relacje osób, które już rozpoczęły proces wyrabiania EKUZ. Część z nich pisze wprost: „To jedyny dokument, którego nie można dorobić w biegu”.
W urzędach widać rosnące kolejki, a placówki NFZ notują wzmożone zainteresowanie. W najbliższych tygodniach trend prawdopodobnie przybierze na sile – szczególnie jeżeli kolejne komunikaty rządowe będą jednoznacznie wskazywać EKUZ jako element najważniejszy w sytuacjach nadzwyczajnych.
Czy Polska zmierza ku nowej epoce zarządzania cywilnym bezpieczeństwem? Na razie pewne jest jedno: karta, która jeszcze niedawno leżała na dnie szuflady, dziś może zdecydować o czymś znacznie ważniejszym niż wygodne wakacje.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl