Adrian Szymaniak wziął udział w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia", gdzie poznał Anitę, z którą tworzy zgrany duet. Para doczekała się dwójki dzieci. O pierwszych problemach zdrowotnych uczestnika usłyszeliśmy w lipcu 2025 roku. W reportażu "Dzień dobry TVN" wyjawił, iż zdiagnozowano u niego glejaka IV stopnia. Wraz z ukochaną relacjonuje zmagania z chorobą w mediach społecznościowych. Są nowe wieści w tej sprawie.
REKLAMA
Zobacz wideo Przełomowe słowa syna Paulli: "Mamo zacznij jeść, bo mam tylko ciebie"
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Adrian Szymaniak poddaje się leczeniu. Przekazano nowe wieści
We wpisie, który pojawił się w mediach społecznościowych Anity, dowiedzieliśmy się, iż para szukała pomocy w Gliwicach, ale to w Bydgoszczy znaleźli specjalistów, którzy dali im nadzieję. "Ich wiedza na temat guzów mózgu, oraz niesamowite doświadczenie dało nam nadzieję, iż jesteśmy w najlepszych rękach. Wyznaczyliśmy wstępną drogę leczenia. Dostaliśmy odpowiedzi na wiele naszych pytań i wątpliwości. Bycie w takiej chorobie jest trochę jak błądzenie w labiryncie- dostaliśmy od was mnóstwo poleceń, sami czytamy dużo polskich i zagranicznych forów, ale trzeba z tej wiedzy wyciągnąć to co najlepsze, oraz to, co może pomóc, a nie zaszkodzić" - możemy przeczytać w poście na Instagramie. Małżonkowie podziękowali za wsparcie w trudnym momencie.
Jak podkreśliła celebrytka, nie mają zamiaru się poddawać. Przekazała, co teraz czeka jej męża. "Zauważyłam też, iż w kontekście choroby zawsze mówię MY, bo kiedy choruje jedna osoba, to tak naprawdę choruje całe otoczenie. Nie poddajemy się i niebawem damy znać o kolejnych krokach. Z pozytywnym nastawieniem wchodzimy w kolejny etap tej walki- przed nami radio i chemioterapia" - dodała Anita.
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Adrian o zbiórkach pieniędzy. Ostrzegł fanów
Jakiś czas temu Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przestrzegł, aby nie wpłacać pieniędzy na zbiórki organizowane dla niego przez innych, bo w razie przekazania tej kwoty będzie bardzo wysoko opodatkowana. Dodał, iż być może rozważy założenie zbiórki w przyszłości, ale na razie działa na własną rękę. Na ten temat głos zabrała także Anita. "Mnóstwo osób pyta o zbiórkę, choćby pojawiły się osoby, które chciały ją założyć, ale my nie chcemy wykorzystywać tej sytuacji, próbujemy dostać się do refundowanych badań klinicznych" - podkreśliła na InstaStories. ZOBACZ TEŻ: Widzowie "ŚOPW" nie wytrzymali. Po emisji drugiego odcinka w sieci zawrzało