Beata Tyszkiewicz: klasa i elegancja. Jest legendą polskiego kina
Beata Tyszkiewicz nie bez powodu uważana jest dziś za legendę kina. Największą popularność i uznanie zdobyła dzięki intrygującym rolom w filmach kostiumowych, gdzie jej arystokratyczne pochodzenie i niezwykła uroda były jej atutami.
Debiutowała jako nastolatka w "Zemście" Antoniego Bohdziewicza, a później zagrała w takich filmach jak "Rękopis znaleziony w Saragossie", "Popioły" czy "Lalka", w której wcieliła się w niezapomnianą rolę Izabeli Łęckiej. Jej talent komediowy, ciepły humor i inteligencja sprawiły, iż była niezwykle ceniona przez reżyserów i widzów. Reklama
Młodsze pokolenie kojarzy ją przede wszystkim z roli jurorki w programie "Taniec z gwiazdami", gdzie przez kilkanaście lat dodawała blasku swoim eleganckim stylem i dowcipnymi komentarzami. Jej obecność w programie była nie tylko oceną tańca, ale także lekcją klasy i elegancji.
Córka przekazała nowe wieści w sprawie Beaty Tyszkiewicz. Aktorka napisała list
Beata Tyszkiewicz, która przed laty była związana z TVN, postanowiła napisać list z okazji 20-leci programu śniadaniowego stacji. O przekazanie napisanej własną ręką wiadomości poprosiła córkę, Karolinę Wajdę, która gościła w formacie w niedzielny poranek (7 września).
"Moi drodzy, bardzo się ucieszyłam, jak pomyślałam, iż poprosiliście mnie, bym napisała kilka słów, bo do tej pory nikt nie pytał mnie, jakie miejsce w moim sercu zajmujecie. To, co było w telewizji, jest niczym w porównaniu z tym, czym mieliśmy zawsze okazję dzielić się i rozmawiać w programie (i po programie). Czego życzyć na 20-lecie? Może, żeby dobrze wyjść za mąż, ale czy można dobrze wyjść za mąż w tych czasach? Macie szczęście, iż możecie zaprosić do programu, kogo chcecie, zawsze ktoś się zdarzy, kto was pokocha. Dużo kolorowych balonów, wesołe czapeczki, gwizdki, girlandy, konfetti. Ściskam was bardzo mocno i życzę dalszych 40, 60, 80, 100 lat. Podpisane: caryca słowiańskiego kina" - przekazała treść listu Wajda.
Prowadzący programu, Marcin Prokop i Dorota Wellman, próbowali dopytać, jak dziś czuje się aktorka. Potomkini gwiazdy odparła, iż jest dobrze, a decyzja o wycofaniu się z przestrzeni publicznej była dokładnie przemyślana. Wajda potwierdziła również, iż jej mama wciąż pali i w wolnych chwilach odnajduje przyjemność w dzierganiu na drutach.
Zobacz też:
Widzowie oburzeni po nowym odcinku "rodzinki.pl". "Nie wróżę oglądalności"