Nowe przepisy mogą zablokować konta tysięcy sprzedawców

warszawawpigulce.pl 2 godzin temu

W świecie polskiego e-commerce szykuje się prawdziwa rewolucja. Allegro, gigant rodzimego handlu internetowego, zapowiada radykalne zmiany w swoim regulaminie. Sprzedający muszą się mieć na baczności – brak reakcji może skutkować zablokowaniem konta i utratą pieniędzy.

Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.

Rok 2024 przynosi przełomowe zmiany dla polskich e-sprzedawców. Od 1 lipca wchodzi w życie ustawa implementująca dyrektywę DAC7, która ma na celu uszczelnienie systemu podatkowego w handlu internetowym. Allegro, jako lider rynku, musi dostosować się do nowych wymagań prawnych.

„To nie jest nasza decyzja, ale obowiązek nałożony przez ustawodawcę,” wyjaśnia rzecznik Allegro. „Musimy zbierać i przekazywać organom podatkowym informacje o aktywnych sprzedających. Dotyczy to tych, którzy zrealizują minimum 30 transakcji rocznie lub osiągną obrót powyżej 2000 euro.”

Co to oznacza dla przeciętnego Kowalskiego sprzedającego na Allegro? jeżeli jego aktywność przekroczy wspomniane progi, będzie musiał ujawnić swoje dane. „To koniec anonimowości w e-handlu,” komentuje ekspert ds. prawa podatkowego, dr Anna Nowak. „Urzędy skarbowe zyskają narzędzie do skutecznej kontroli transakcji online.”

Allegro daje sprzedającym 60 dni na uzupełnienie wymaganych informacji. Co się stanie, jeżeli tego nie zrobią? „Konsekwencje mogą być poważne,” ostrzega platforma. „Od blokady wypłat po całkowite zawieszenie możliwości sprzedaży.”

Proces uzupełniania danych ma być prosty. Dla kont firmowych przygotowano zakładkę „Dane DAC7”, a dla zwykłych użytkowników – „Formularz danych DAC7”. „Staramy się, aby ta procedura była jak najmniej uciążliwa,” zapewnia Allegro.

Eksperci są podzieleni w ocenie nowych przepisów. „To może być cios dla drobnych sprzedawców,” uważa Marek Kowalski, analityk rynku e-commerce. „Wielu z nich może zrezygnować ze sprzedaży na Allegro.”

Z drugiej strony, Marta Adamska z Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji widzi w tym szansę: „To krok w stronę uczciwej konkurencji. Wreszcie wszyscy będą grać według tych samych zasad.”

Nowe regulacje wzbudzają kontrowersje wśród użytkowników. „Czuję się, jakbym był podejrzany o przestępstwo,” mówi Jan Nowicki, okazjonalny sprzedawca. „Dlaczego mam ujawniać swoje dane, skoro sprzedaję stare rzeczy z domu?”

Allegro zapewnia, iż dane będą przetwarzane zgodnie z RODO i przekazywane wyłącznie uprawnionym organom. „Bezpieczeństwo informacji naszych użytkowników jest dla nas priorytetem,” podkreśla rzecznik firmy.

Czy te zmiany oznaczają koniec ery małych sprzedawców na Allegro? Niekoniecznie. Osoby, które nie przekroczą wspomnianych progów, przez cały czas będą mogły cieszyć się względną anonimowością. Jednak dla wielu może to być impuls do przemyślenia swojej strategii sprzedażowej.

Jedno jest pewne – era niekontrolowanego handlu w sieci dobiega końca. Allegro staje się narzędziem w rękach fiskusa, a sprzedający muszą się do tego dostosować. Czy wyjdzie to na dobre rynkowi e-commerce? Czas pokaże. Na razie użytkownicy największej polskiej platformy handlowej muszą przygotować się na nadchodzące zmiany i zdecydować, czy są gotowi na nową rzeczywistość w świecie internetowego handlu.

Idź do oryginalnego materiału