W piątek 5 września 2025 roku w miejscowości Jeżowe na Podkarpaciu na drodze ekspresowej S19 doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego zginęły dwie osoby. Jedną z ofiar była ceniona dziennikarka Katarzyna Stoparczyk. Strażacy, którzy przybyli na miejsce, natychmiast uwolnili 57-letniego Jerzego Ch., który utknął w pojeździe. Mężczyzna zginął na miejscu. Mimo wysiłków ratowników nie udało się uratować także Katarzyny Stoparczyk. Prokuratura ujawniła szokujące okoliczności wypadku.
Co wykazała sekcja zwłok Katarzyny Stoparczyk?
Wiemy już, iż sekcja zwłok dziennikarki miała miejsce 9 września 2025 roku w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie. Prokurator rejonowy w Nisku Piotr Walkowicz w rozmowie z TVN 24 poinformował, iż Katarzyna Stoparczyk zmarła na skutek rozległego urazu wielonarządowego, podczas gdy Jerzy Ch. poniósł śmierć w wyniku urazu czaszkowo-mózgowego. Zgodnie z opinią biegłych, dziennikarka miała zapięte pasy bezpieczeństwa w momencie wypadku. Oba samochody uczestniczące w zdarzeniu zostały zabezpieczone przez śledczych. Nie wiadomo jeszcze, czy 61-letni Witold K., który prowadził biały samochód, był pijany w momencie wypadku. Ze względu na obrażenia, jakie odniósł, nie było możliwe przeprowadzenie testu trzeźwości na miejscu. Jego krew została jednak pobrana i trafiła do laboratorium na badania. Prokurator Piotr Walkowicz wyjaśnił, iż śledztwo w tej sprawie wciąż trwa:
Co udało się ustalić w sprawie wypadku, w którym zginęła Katarzyna Stoparczyk?
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Nisku dotyczy wypadku drogowego, który zakwalifikowano jako spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym (art. 177 § 2 Kodeksu karnego). Zgodnie z prawem, za to przestępstwo grozi kara więzienia od sześciu miesięcy do ośmiu lat. Z ustaleń prokuratury wynika, iż czarna skoda octavia, w której jechała Katarzyna Stoparczyk, uderzyła w tył białej skody scala, która poruszała się bardzo wolno z powodu awarii technicznej. Kierowca czarnej skody, 29-letni mężczyzna, był trzeźwy, co potwierdziło badanie alkomatem.
