Nowa ekranizacja "Wojny światów" to katastrofa? Aktor zdradza kulisy

film.interia.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: materiały prasowe


Nowa adaptacja powieści "Wojna światów" Herberta George'a Wellsa, która pojawiła się na Prime Video, okazała się kompletnym niewypałem. W sieci roi się od negatywnych recenzji, a na dodatek Ice Cube, który wciela się w głównego bohatera, wyjawił, iż realizacja filmu, była koszmarem. "Reżyser nie był obecny, żaden z aktorów też nie" - mówi.


Film Prime Video bez aktorów i reżysera


Powieść Herberta George'a Wellsa "Wojna światów" doczekała się już kilku ekranizacji. Najbardziej znaną do tej pory pozostaje ta z 2005 roku w reżyserii Stevena Spielberga. 30 lipca na Prime Video ukazała się kolejna adaptacja z Ice Cube'm w roli głównej. Aktor podzielił się kulisami produkcji filmu, który miał dość specyficzną formę ze względu na przerwę spowodowaną pandemią.
Ice Cube zdradził, iż z powodu obostrzeń wiele scen realizowanych było bez reżysera i aktorów. "To film, który nakręciłem w 2020 roku, podczas pandemii, pięć lat temu" - wspominał artysta. "Zdjęcia trwały 15 dni, a wszystko działo się w czasie pandemii. Reżyser nie był obecny, żaden z aktorów też nie. To był naprawdę jedyny sposób, w jaki mogliśmy nakręcić ten film".Reklama


Podczas fazy produkcyjnej nastąpiły spore opóźnienia. Wynikło to także ze względu na zmianę studia. Pierwsze projektem zajmował się Universal, później sprzedał go Amazonowi. Kolejnym problemem było zebranie materiału do filmu. Wiele scen zostało zmontowanych z nagrań z prawdziwego monitoringu na całym świecie. Zebranie wszystkich wideo było bardzo czasochłonne.
"Wszystkie zdjęcia pochodzą z prawdziwych kamer monitoringu z całego świata, więc musieli zebrać, zmontować te materiały, a potem zbudować to wszystko" - mówił Ice Cube.


Nowa ekranizacja "Wojny światów" to katastrofa


Aktor wciela się w filmie w postać analityka komputerowego Willa Radforda. Fabuła skupia się na gigantycznej inwazji Ziemi. Mimo iż książka Wellsa jest prawdziwą klasyką gatunku science fiction, film okazał się jedną z najsłabszych ekranizacji powieści. Na Rotten Tomatoes film ma w tej chwili zaledwie 4% pozytywnych ocen krytyków.
"Fabuła jest absurdalna, filmowanie niedbałe, a aktorstwo oderwane od rzeczywistości. To prawdziwa katastrofa na pulpicie", "To było bolesne. Było nudne, miało okropną grafikę i aktorstwo, a do tego wydawało się za długie, mimo iż trwało mniej niż półtorej godziny", "Chciałbym nie wiedzieć o istnieniu tego filmu... Próbowałem znaleźć w nim coś dobrego, ale nic nie znalazłem..." - możemy przeczytać w recenzjach.
Na ekranie oprócz Ice Cube'a w filmie występują także Eva Longoria, Michael O'Neill, Clark Gregg, Iman Benson i Henry Hunter Hall. Reżyserem produkcji jest Rich Lee.
Zobacz też: Wielki finał światowego fenomenu. Spektakularne zakończenie kultowej serii
Idź do oryginalnego materiału