Russell Crowe jako Hermann Göring był skazany na sukces. To było jasne od pierwszych zwiastunów filmu „Norymberga”. Niesamowicie prezentuje się w mundurze. Szkoda tylko, iż cała ta wielka historia została ubrana w ciasne wdzianko popcornowej opowieści.
Historia z filmu „Norymberga” wydarzyła się naprawdę. Nie dla wszystkich II wojna światowa skończyła się, gdy niespełniony akwarelista odebrał sobie życie w berlińskim bunkrze. Hermann Göring, dowódca Luftwaffe, najwyższy rangą dygnitarz nazistowski, trafił do alianckiej celi. Psychiatra Douglas Kelley w trakcie pierwszych miesięcy procesów norymberskich, miał za zadanie przygotować rys psychologiczny Göringa i innych prominentnych niemieckich zbrodniarzy. Próbował wniknąć w psychikę Marszałka Rzeszy, by zrozumieć jak rodzi się tak wielkie zło, poznać jego słabości i napisać o tym książkę. Zaczął niebezpieczną grę, balansując na granicy fascynacji. Schwytana bestia, walcząca o życie, jest najgroźniejsza.
Więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na
Facebooka i
recenzja filmu NorymbergaRussel Crowe skazany na Oscara?
Russell Crowe dostanie Oscara. Jego Hermann Göring to diabeł w ludzkiej skórze. Najstraszniejsze jest to, jak ukrywa swoją mefistofeliczną naturę. Czaruje i dowcipkuje, zaskakuje inteligencją. Jest obrzydliwy, ale da się sukinsyna lubić .Usypia czujność. To niebezpieczne i potężne zwierzę zamknięte w klatce, która może go nie utrzymać. Dla tych kilku momentów, gdy spada mu maska jowialnego wuja z wesela, warto obejrzeć „Norymbergę”. Szkoda, iż te momenty można policzyć na palcach jednej ręki.
Norymberga, Michael Shannon jako sędzia Robert H. JacksonPrawo kontra diabeł. Zod kontra Jor-El
Michael Shannon jako sędzia Robert H. Jackson zasłużył na peany. To on ma doprowadzić do skazania Göringa i stoczyć z nim ostateczny pojedynek na sali sądowej. Czujemy ciężar odpowiedzialności pod którym się ugina. Jackson wie, iż jeżeli zawiedzie, potwór wyjdzie na wolność i mogą powtórzyć się tragiczne skutki Traktatu Wersalskiego. W sądzie boleśnie dociera do niego, iż do pojedynku z diabłem wyszedł uzbrojony w poczucie sprawiedliwości i prawne paragrafy. Został rzucony na pożarcie.
Chociaż wiadomo jak przebiegały procesy norymberskie i jak skończył Göring, przez moment i tak miałem wrażenie, iż niemiecka szuja się wyślizgnie i zło zatriumfuje. Szkoda, iż był to jedynie moment. Sam proces mógł być crème de la crème „Norymbergi” i materiałem na genialny serial. Skondensowano go jednak do kilku scen i to podanych łopatologicznie niczym w sitcomie o prawnikach.
Norymberga – genialny Russell Crowe i przerysowany Rami MalekW pojedynku Crowe kontra Malek wygrywa… Woodall
Główną osią filmu jest psychologiczny pojedynek Göring- Kelly. A przynajmniej „powinien być”. Nie liczcie na psychologiczną zabawę w kotka i myszkę jak chociażby w „Milczeniu Owiec”. Chciałbym wierzyć, iż Rami Malek padł ofiarą żartu. Być może powiedziano, mu iż nie wszedł na plan psychologicznego thrillera, a bierze udział w castingu do roli Hitlera w remake’u „Produceó” Mela Brooksa. Jego psychotyczna i przerysowana ekspresja i wywracanie oczami, jakby zaraz miał się rozpłakać, pasuje do „Norymbergi” jak pięść do nosa. Jego Douglas Kelley to czarny charakter rodem z filmu Marvela. albo enty genetyczny przeciwnik Bonda Do tego, to jak ulega manipulacji niemieckiego potwora, podano w sposób naiwny i po łebkach. Za wiele o genezie zła się nie dowiadujemy i nie czuć rzekomych setek godzin, które psychiatra rzekomo spędził w celach zbrodniarzy. Samą historię Kelly’ego, tak jak cały film, opowiedziano z marvelowską poetyką, jak amerykańskiej krowie na miedzy. Katharsis podano jak miskę popcornu.
Znacznie lepiej wypada sierżant Howard Triest (Leo Woodall). Jedynie przypatruje się wydarzeniom i nie mówi za wiele. Wystarczy mu jeden krótki monolog i kilka spojrzeń, by powiedzieć więcej, niż Rami Malek przez 150 minut filmu.
Rami Malek w filmie NorymbergaObiecano głębię… ale lepiej nie skaczcie na główkę
„Norymbergę” napisał, współprodukował i wyreżyserował James Vanderbilt. MA na koncie scenariusze to filmów z serii „Krzyk” oraz szpiegowsko-romantycznych komedii z Adamem Sandlerem i Jennifer Aniston – „Zabójczy rejs” i „Zabójcze wesele”. Napisał też filmy „Zodiak”, „The Amazing Spider-Man”, „The Losers: Drużyna potępionych” i „Dzień Niepodległości: Odrodzenie„. Jak sam przyznał, praca nad „Norymbergą” zajęła mu kilkanaście lat. Niestety, w „Norymberdze” Vanderbilt wykorzystał wszystkie swoje filmowe doświadczenia. W ten sposób chwilę po slapstickowym pojmaniu Rudolf Hessa oglądamy przerażające nagrania z obozów koncentracyjnych, a w międzyczasie Rami Malek z uśmiechem popisuje się sztuczkami karcianymi przed Margaret Qualley. Gdy robi się dramatycznie, nagle wybija nas z rytmu scena przypominająca reklamę niemieckich czekoladek (Malek żegnający się z dzieckiem Göringa). Do tego główny czarny charakter odgraża się, iż nikt go jeszcze nie pokonał, jakby za chwilę miał stoczyć walkę z herosem w pelerynie. D
Finalna konkluzja, że nazista może kryć się w każdym z nas i nie każdy potwór nosi mundur, brzmi po prostu banalnie. A może nie byłaby banalna, gdyby doprowadzić nas do niej inną drogą? Niestety, James Vanderbilt poszedł na łatwiznę.
Więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na
Facebooka i










![Jake Paul i Anthony Joshua oko w oko. To ich ostatnie spotkanie przed walką [WIDEO]](https://mma.pl/media/uploads/2025/12/jake-paul-anthony-joshua-face-off.webp)



![XTB KSW 113: Ceremonia ważenia i konferencja [NA ŻYWO]](https://sf-administracja.wpcdn.pl/storage2/featured_original/66e8c38b50f168_47466132.jpg)


