Właśnie zakończyła się trasa koncertowa „10 na 10”, która zorganizowana została z okazji dekady scenicznej aktywności Nocnego Kochanka. Zespół wystąpił w skarżyskim Semaforze.
Nocny Kochanek zagrał dziewięć dużych, najczęściej halowych koncertów, żeby zakończyć jubileuszową trasę „10 na 10” w niewielkim klubie Semafor. To miejsce symboliczne, ponieważ to właśnie tutaj muzycy stawiali swoje pierwsze kroki – jeszcze jako Nemesis, a później Night Mistress. Nic więc dziwnego, iż skarżyski koncert wyprzedał się już wiele miesięcy temu.
Zespół na potrzeby występu przebudował i powiększył scenę. Wszystko po to, żeby móc skorzystać z pirotechniki. To coś, czego w Semaforze jeszcze nie było! Koncert trwał ponad dwie godziny, a Kochankowie zagrali najpierw nowy album w całości, a następnie sięgnęli po swoje największe przeboje.
Działo się dużo, a ze sceny biła niesamowita energia. Choć koncert, w porównaniu z poprzednimi, określić można mianem kameralnego, stanowił on świetne zakończenie trasy koncertowej „10 na 10”. Mimo ścisku nikt z Semafora nie miał prawa wyjść niezadowolony.
Jako wsparcie zaprezentowały się – skądinąd bardzo udanie – zespoły Iron Head oraz Masturbator.
Nocny Kochanek – galeria









