Nobel to "pocałunek śmierci"? Jeden z laureatów skończył tragicznie

kultura.onet.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Eyvind Johnson i Harry Martinson w 1974 r. Drugi z nich zabił się cztery lata po otrzymaniu Nobla


Największy laur w życiu, czy może jednak pocałunek śmierci? Dla niektórych zdobywców literackiej Nagrody Nobla, która zostanie przyznana po raz kolejny w czwartek (9 października) w Sztokholmie, była bardziej przekleństwem niż powodem do radości. Najtragiczniejszym przykładem pozostaje szwedzki pisarz Harry Martinson, który uważał, iż Nobel zniszczył mu życie.
Idź do oryginalnego materiału