Marzena Rogalska powróciła niedawno do grona prowadzących "Pytanie na śniadanie". Prezenterka od razu sprawiła, iż w studiu zrobiło się naprawdę gorąco. Jej wejście na antenę zostało uroczyście uczczone przez Łukasza Nowickiego, który wręczył koleżance z planu bukiet kwiatów. W kolejnym odcinku śniadaniówki zadziałało się dużo więcej.
REKLAMA
Zobacz wideo Hajduk o zmianach po odejściu Dobrzyńskiej z "PnŚ". Ależ słowa o Nowickim!
"Pytanie na śniadanie". Marzena Rogalska nie wytrzymała i wykrzyczała mocne zdanie. Chwilę później opuściła studio
22 sierpnia w mediach społecznościowych "Pytania na śniadanie" opublikowano wideo, na którym widać zaskakującą scenę - Rogalska nagle została wyprowadzona ze studia w obstawie ochrony. Chwilę wcześniej w stronę Łukasza Nowickiego padły mocne słowa. - Nie spodziewałam się tego po tobie! - powiedziała dziennikarka.
Publiczność mogła odnieść wrażenie, iż sytuacja wymknęła się spod kontroli, jednak gwałtownie okazało się, iż to jedynie doskonale przygotowany żart. Całość zwieńczył błyskotliwy komentarz Łukasza Nowickiego. - I wreszcie dzięki Bogu będzie spokój w programie. Dziękuję bardzo serdecznie, przelewik będzie wieczorem - rzucił prezenter z charakterystycznym dla siebie humorem.
Internauci nie kryli zachwytu nad pomysłowością duetu. Pod nagraniem opublikowanym w sieci pojawiło się mnóstwo entuzjastycznych komentarzy. Widzowie pisali m.in.: "Brakowało takiego humoru", "Super akcja!", "Najlepsza ekipa śniadaniowa na całym świecie" czy "Rogaliczku i Nowiczku uwielbiam was" - stwierdzili rozentuzjazmowani fani w mediach społecznościowych stacji.
"Pytanie na śniadanie". Marzena Rogalska wróciła do programu. Łukasz Nowicki powitał ją w wyjątkowy sposób
Po kilku latach przerwy Marzena Rogalska ponownie zasiadła na kanapie "Pytania na śniadanie". Informacja o jej powrocie pojawiła się już na początku sierpnia, jednak to dopiero teraz widzowie mogli zobaczyć ją w roli współprowadzącej. Podczas wydania programu z 18 sierpnia Rogalska pojawiła się u boku Łukasza Nowickiego, z którym tworzyła przed laty uwielbiany przez publiczność duet. Dziennikarka nie kryła wzruszenia i radości.- Ja po 4,5 roku wróciłam do "Pytania na śniadanie", no adekwatnie to wróciłam do siebie. Było tęsknione - wyznała przed kamerami.
Nowicki z kolei nie omieszkał przypomnieć, jak długo czekał na ten moment. - Dziesięć lat czekałem, no jeszcze parę lat i bym się nie doczekał, Marzenko… - powiedział, podkreślając ich wieloletnią przyjaźń, która trwa już trzy dekady. Na zakończenie tej wzruszającej chwili prezenter przygotował dla swojej koleżanki niespodziankę. Wręczył jej bukiet róż, czym sprawił, iż Rogalska aż nie mogła powstrzymać emocji. - Mam ciary, nie wytrzymam tego. Jezu… Normalnie gęsia skórka - mówiła rozpromieniona dziennikarka, a w studiu panowała atmosfera ciepła i radości.