Andrzej Piaseczny zadebiutował na polskiej scenie na początku lat 90. Wokalista gwałtownie zyskał ogromną popularność i stał się bożyszczem fanek. kooperacja z Robertem Chojnackim, z którym nagrał kilka wielkich przebojów, tylko ugruntowała jego pozycję na kolejne lata. Reklama
Andrzej Piaseczny nie ujawnia zbyt wiele na temat życia prywatnego
Choć "Piasek" był wówczas jednym z najbardziej rozpoznawalnych piosenkarzy w kraju, swoje życie prywatne skrzętnie skrywał przed opinią publiczną.
Choć wielu się domyślało, dlaczego tak naprawdę nigdy nie miał żony czy partnerki, sam oficjalnie potwierdził krążące o nim plotki dopiero w swoje pięćdziesiąte urodziny, gdy w wywiadzie dla jednej z rozgłośni dokonał coming outu.
Jak jednak dodał, nie zamierza pokazywać się ze swoim chłopakiem na salonach. Panowie wiodą spokojne życie w wiosce pod Kielcami, gdzie Andrzej przed laty wybudował okazały dom. Sąsiedzi są dla nich bardzo mili i wydaje się, iż o wiele szybciej odrobili lekcję z tolerancji niż spora część naszego społeczeństwa.
"Mieszkam w małej społeczności, tam nie da się postawić muru, za którym nic nie widać. Chodzimy na zakupy, jesteśmy widoczni, mojego partnera się rozpoznaje i to nie wywołuje emocji" - opowiadał w rozmowie z tygodnikiem "Wprost".
Niepokojące doniesienia o Piasecznym. Nagranie z koncertu wzbudziło w fanach strach. Jest bardzo źle
Nic dziwnego, iż Andrzej niechętnie opuszcza swą idyllę. Robi to jednak głównie z powodów zawodowych, bo przecież wciąż jest dość aktywny na scenie.
Nie tak dawno nagrał nową piosenkę z Julią Żugaj, a aktualnie bierze udział w świątecznej trasie koncertowej z grupą innych artystów, m.in. Natalią Kukulską, Kayah czy Michałem Szpakiem.
Piaseczny uchodzi za jednego z lepszych wokalistów w Polsce, więc nic dziwnego, iż najnowsze wideo z koncertu Andrzeja wywołało tak duże poruszenie. Fani zaczęli się mocno o niego niepokoić.
Na filmiku, który robi już furorę w social mediach, niczym nie tak dawne szokujące nagranie z Beatą Kozidrak, widzimy i słyszymy Piaska w - mówiąc delikatnie - dość kiepskiej formie. Jego głos brzmi zupełnie inaczej niż zazwyczaj, wokalista z trudem trafia w dźwięki, a czasami ma się problem ze zrozumieniem tego, co śpiewa.
Fani artysty swój strach i obawy zaczęli wyrażać w komentarzach.
"Głos i wygląd jak nie Andrzej", "A co mu się stało? Jakby zapomniał melodii", "Zapomniał jak się śpiewa". "Traci głos", "Głos się zepsuł", "O co tu chodzi, jakiś inny", "Uwielbiam Piaska, ale coś tu nie wychodzi", "Oooo matko coś tu nie pykło" - pisali internauci.
"Przecież słychać, iż chory, a głos ma super", "Byłem na koncercie na żywo, ten człowiek ma mega talent, mega głos. Tutaj jest po prostu przeziębiony" - tłumaczyli jego obecny stan inni fani.
Andrzejowi życzymy zatem dużo zdrowia i szybkiego powrotu do formy.
Zobacz też:
Piaseczny ocenił zdolności wokalne Żugaj. Wymowne
Kolejne niezwykłe wydarzenie w życiu Andrzeja Piasecznego. Wzruszeni fani ruszyli z gratulacjami
Andrzej Piaseczny szykuje biznes. Zasięgnął porady u wokalisty z Take That