Zespół Coldplay cieszy się popularnością od lat. Nie dziwi więc, iż grupa wypełnia stadiony na całym świecie. w tej chwili dają koncerty w Stanach Zjednoczonych. Na jednym z nich pojawiła się para, którą pokazano na telebimie. gwałtownie zaczęli się zakrywać, a wszystko przez to, iż byli kochankami. Internauci gwałtownie wyśledzili, kim są.
REKLAMA
Zobacz wideo Gąssowski widział "Bo we mnie jest seks". Wspomniał o romansie z Kaliną Jędrusik
Bawili się na koncercie Coldplay. Wyszło na jaw, iż mają romans
Podczas jednego z koncertów Coldplay w USA na telebimie pojawiali się obecni na wydarzeniu fani. W pewnym momencie pokazano przytulającą się parę, która gwałtownie się od siebie odsunęła. Na pierwszy rzut oka byli bardzo nerwowi. Kobieta zasłaniała twarz, a mężczyzna zniknął, chowając się przed obiektywem kamery. To jasno wskazywało na to, iż ich relacja nie powinna ujrzeć światła dziennego. Nagranie stało się istnym viralem na TikToku. Jeden z użytkowników platformy, Max Valegde, nagrał filmik, w którym przekazał, iż internauci gwałtownie wychwycili, kim są kochankowie. Wyszło na jaw, iż pracują w jednej firmie! Mężczyzna ma mieć rzekomo żonę i dwójkę dzieci. - Już nigdy nie będą mogli posłuchać Coldplay bez zirytowania się - śmiał się tiktoker. Pod nagraniem pojawiła się masa komentarzy. "Jak można mieć romans i chodzić z tą osobą publicznie?", "Zabawne, iż gdyby zachowywali się normalnie, nikt by choćby o nich nie usłyszał", "Współczuję ich rodzinom" - czytamy.
Chris Martin spadł ze sceny! To wydarzyło się na koncercie Coldplay
W zeszłym roku Chris Martin koncertował z zespołem Coldplay w Melbourne. Podczas występu lider grupy przemawiał do zgromadzonych na stadionie fanów i zaczął się cofać. Nie przewidział jednak tego, iż scena tak gwałtownie się skończy. Wpadł do sporej zapadni. Fani byli bardzo zaniepokojeni tym faktem - podobnie ochrona. - Dziękuję za złapanie mnie - rzucił wówczas Martin. Nie była potrzebna interwencja, gdyż muzyk poradził sobie z sytuacją sam. - To nie było planowane - stwierdził już ze sceny, śmiejąc się z tego, co mu się przydarzyło. Choć sytuacja wygląda naprawdę groźnie, wokaliście Coldplay na szczęście nic się nie stało. Chwilę po niefortunnym zajściu kontynuował występ w Australii.