Ledwo wyjawili swój związek, a już takie wieści. Karolina Gilon i Mateusz Świerczyński nie zwalniają tempa
Historia znajomości Karoliny Gilon i Mateusza Świerczyńskiego jest doprawdy niesamowita. Para poznała się bowiem na planie reality show "Love Island", które ona prowadziła, a w którym on... szukał miłości. Nie znalazł jej jednak w związku z dziewczyną, z którą po finałowym odcinku opuścił program. Niespodziewanie zbliżył się bowiem do jego pięknej gospodyni.Reklama
"W programie, jak wchodzisz jako uczestnik, to przed panią prowadzącą jest ściana, której nie da się przeskoczyć. Oczywiście, pani prowadząca podoba się wszystkim uczestnikom. Nie miałem takich myśli, by próbować dostać się do serca Karoliny. (...) Mieliśmy kontakt koleżeński. Nie wiedziałem, w którą stronę to idzie. Przyszedł taki moment, iż trochę mnie odsunęła od siebie... Też trochę odpuściłem. Później Karolina zaproponowała kino (...)" - zdradził Świerczyński w rozmowie z kanałem youtube’owym "Jurasówka".
Zakochani przez długi czas ukrywali swoje uczucie, ale kiedy wreszcie podzielili się nim ze światem, wzbudzili prawdziwą sensację. Ich relacja nabrała niezwykle szybkiego tempa - pod koniec sierpnia okazało się bowiem, iż partnerzy spodziewają się dziecka.
"Tak, wygadałam się. Będzie chłopiec, o którym marzyłam" - ogłosiła w "halo tu polsat" 35-latka.
A to nie koniec wielkich zmian w życiu gwiazdy.
Nieoczekiwanie Karolina Gilon ogłosiła na temat ślubu. Takie wieści tuż przed porodem
Kilka tygodni temu Gilon pochwaliła się otrzymaniem w święta wyjątkowego prezentu - pierścionka. Nie była to jednak, jak chciałoby i spodziewałoby się wielu, biżuteria zaręczynowa, a jedynie podarunek od pewnej marki. Nie oznacza to natomiast, iż temat ślubu w ogóle nie jest w związku celebrytów obecny.
Karolina właśnie urządziła na swoim InstaStories serię Q&A, w której padło pytanie o to, czy para planuje zorganizowanie tego wydarzenia. Influencerka odpowiedziała krótko, acz dość wymownie: "Planujemy".
A to nie wszystko, o czym marzą przyszli rodzice. Choć na świecie nie pojawiła się jeszcze choćby ich pierwsza pociecha, oni już myślą o kolejnej!
"W planach mamy już drugie... Ale dajemy sobie jeszcze margines bezpieczeństwa. Wiemy, jak się robi, więc jak coś to czemu nie" - odparła żartobliwie kobieta, dodając kilka roześmianych emotek.
Gilon i jej ukochany ogłosili istotną decyzję. Niewiarygodne, na co się zdecydowali
Pod koniec roku przyszli rodzice ponownie zagościli w studiu "halo tu polsat", aby zdradzić nieco więcej szczegółów na temat porodu. Okazuje się, iż zaangażowany tata zadeklarował swoje uczestnictwo w tym wyjątkowym, choć bardzo stresującym wydarzeniu.
''Ja nie wyobrażam sobie, iż mogłoby mnie nie być na sali porodowej, bo wydaje mi się, iż jestem w stanie zapewnić bezpieczeństwo Karolinie. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mogli to przeżyć osobno" - oznajmił Mateusz.
Oprócz niego na miejscu znajdzie się też dobra koleżanka Gilon, której powierzono nagranie pamiętnej chwili. Na razie nie wiadomo, czy główni "aktorzy" podzielą się nim później ze światem; wiedzą jedynie, iż chcą mieć taką pamiątkę.
Ponoć Świerczyński ma również zadbać o komfort psychiczny partnerki, przygotowując dla niej smakołyki czy puszczając przygotowaną wcześniej playlistę z przemyślanie wyselekcjonowanymi utworami.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Karolina Gilon zdradziła, czy będzie pokazywać dziecko w internecie. "Nie widzę w tym nic złego" [POMPONIK EXCLUSIVE]