Sesja, która zadecydowała o losie Sary, należała do jednych z najtrudniejszych w tej edycji. Uczestnicy musieli pozować na dużej, zawieszonej nad ziemią kuli, co wymagało nie tylko odwagi, ale też doskonałej kontroli ciała. Julia Wieniawa, obecna na planie, wspierała uczestniczki i uczestników, udzielając im cennych wskazówek - tłumaczyła, jak pracować z twarzą, co zrobić z rękami i jak zachować naturalność mimo trudnych warunków.
https://korso.pl/wiadomosci/mieszkanka-powiatu-mieleckiego-w-nowym-programie-tvn-poprowadzi-go-malgorzata-rozenek/GvIF1lJIFKqLguGuJ9BKPodczas sesji Julia Wieniawa i Marcin Tyszka mieli jednak poważne uwagi do pozowania Sary. Modelka zmagała się z utrzymaniem adekwatnej pozy i wyrażeniem emocji przed obiektywem. Zarówno Tyszka, jak i Wieniawa próbowali jej pomóc, pokazując konkretne gesty i ujęcia. Aktorka była zaskoczona zachowaniem Sary, która mimo ogromnych chęci nie potrafiła w pełni wykorzystać swojego potencjału.
Mimo trudności jurorzy podkreślali, iż Sara wyróżnia się urodą i charakterem. Mielczanka zgłosiła się do programu w tajemnicy przed rodziną, obawiając się reakcji ojca, wyznającego tradycyjne, muzułmańskie wartości. Udział w „Top Model” był więc dla niej odważnym krokiem w stronę marzeń o karierze w świecie mody.
Choć jej przygoda w programie dobiegła końca, Sara zapowiada, iż nie zamierza się poddawać. Chce dalej rozwijać się jako modelka i udowodnić, iż porażka w telewizyjnym show może być początkiem nowego etapu w życiu.