Bruce Glover nie żyje. Gwiazdor filmu "Diamenty są wieczne" miał 92 lata
Crispin Glover, odtwórca roli George'a McFly'a w "Powrocie do przyszłości", zamieścił na Instagramie post, w którym pożegnał swojego ojca, Bruce'a Glovera. Do wpisu załączył rodzinna fotografię, na której widzimy, jak siedzi na kolanach taty.
Bruce Glover zmarł w wieku 92 lat – na początku maja bieżącego roku obchodziłby 93. urodziny. Widzowie znają go najlepiej z kreacji pana Winta, który w "Diamenty są wieczne" polował na agenta 007 odgrywanego przez Seana Connery'ego ("Twierdza"). Na filmie o Jamesie Bondzie z 1971 roku jego filmografia się nie kończy.
Urodzony w Chicago aktor wystąpił również u boku Jacka Nicholsona ("Lśnienie") i Faye Dunaway ("Bonnie i Clyde") w kryminale neo-noir "Chinatown" w reżyserii Romana Polańskiego, w którym obsadzono go jako "człowieka z nożem". Znalazł się też w obsadzie horroru "Czarnoksiężnik II", czarnej komedii "Ghost World" ze Scarlett Johansson ("Avengers") oraz produkcji "Śmiertelna wyliczanka" z gatunku kina grozy.
Razem z synem zagrał w 2014 roku w polskim dramacie Łukasza Barczyka pod tytułem "Hiszpanka", gdzie powierzono mu rolę Stanisława I. Kubryka.