Nie żyje Magdalena Łaptaś. Ceniona historyczka była córką Jerzego Bińczyckiego

gazeta.pl 3 tygodni temu
Media obiegła bardzo smutna informacja. Zmarła Magdalena Łaptaś, uznana archeolożka, badaczka i historyczka sztuki.
Magdalena Łaptaś, urodzona w 1967 roku córka aktora Jerzego Bińczyckiego, nie poszła w ślady znanego ojca. Jej pasją były archeologia oraz historia sztuki, specjalizowała się w badaniach nad sztuką bizantyńską oraz sztuką chrześcijańskiego Egiptu i Nubii. Łaptaś przez wiele lat pracowała w Muzeum Narodowym w Warszawie, a także związana była z Instytutem Historii Sztuki Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który 23 kwietnia poinformował o jej śmierci.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak wypada na tle starej wersji?


Magdalena Łaptaś nie żyje. Historyczka miała 58 lat
"Z głębokim żalem zawiadamiamy o śmierci naszej koleżanki, dr Magdaleny Łaptaś - cenionej badaczki, historyczki sztuki oraz archeolożki, byłego pracownika Instytutu Archeologii UKSW w Warszawie" - czytamy na stronie uczelni. "Brała udział w licznych ekspedycjach archeologicznych m.in. w Sudanie i była autorką wielu publikacji naukowych w Polsce i na świecie. Jej działalność przyczyniła się do lepszego zrozumienia dziedzictwa kulturowego średniowiecznego Egiptu i Nubii" - przekazano. Magdalena Łaptaś uczestniczyła również w badaniach ekspedycji związanych z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego, które także pożegnało naukowczynię. "Pozostanie w naszej pamięci jako wyjątkowa, pełna pasji i zaangażowania osoba" - czytamy. Magdalena Łaptaś w 2023 roku została uhonorowana Srebrnym Krzyżem Zasługi.


Informacja o śmierci Magdaleny Łaptaś bardzo poruszyła jej dawnych studentów. Pod postem zamieszczonym na Facebooku UKSW pojawił się ogrom komentarzy. "Pamiętam panią profesor jako świetną wykładowczynię, a jej zajęcia były jednymi z ulubionych w instytucie. Miała też dobry kontakt ze studentami", "Zajęcia pani dr Łaptaś były moimi ulubionymi. Zarażała pasją do sztuki starożytnej. Uwielbiałam ją. Tak przykro słyszeć, iż już odeszła", "Wspaniała wykładowczyni, ale jeszcze lepszy człowiek. Kondolencje dla najbliższych" - czytamy.


Magdalena Łaptaś po latach opowiedziała o ojcu
Jerzy Bińczycki zmarł w 1998 roku. Magdalena Łaptaś przez lata starała się chronić prywatność, ale wyjątek zrobiła w 2023 roku, gdy udzieliła wywiadu dla "Zwierciadła". - Po ślubie zmieniłam nazwisko, bo często, choćby na studiach, byłam łączona z tatą; pytano, czy on mi to czy owo załatwił - a chciałam pracować na własny rachunek zawodowy - opowiadała. Wyznała również, iż w 2021 roku miała bardzo poważne problemy zdrowotne. - Otarłam się o śmierć, można powiedzieć, iż wróciłam z zaświatów. Byłam przez długi czas na OIOM-ie, pod respiratorem, i wtedy czułam wyraźnie obecność taty. Rozmawiałam z nim w myślach. Nie mogłam się ruszać, nie mogłam mówić, bo miałam tracheotomię, jedyne, co pracowało - trochę na granicy jawy i omamów - to moje myśli. Czułam, jakby tato wyciągał mnie z tej choroby - mówiła. Więcej na temat wyznania Magdaleny Łaptaś o ojcu przeczytasz tutaj.
Idź do oryginalnego materiału