Nie żyje legenda szczecińskiego rapu. Tragiczna strata dla sceny hip-hopowej

obcas.pl 2 godzin temu

Środowisko polskiego hip-hopu pogrążone w żałobie. W przeddzień pogrzebu rapera Pona dotarła kolejna smutna wiadomość. Nie żyje Marcin Sawa, znany jako Sawa SPZ, ikona szczecińskiego podziemia i współzałożyciel grupy Specnaz. Jego odejście to bolesny cios dla fanów ulicznego rapu, którzy pamiętają go jako pioniera sceny.

Kim był Sawa SPZ i jego rola w Specnaz

Sawa SPZ, czyli Marcin Sawa, był kluczową postacią w polskim hip-hopie, szczególnie na szczecińskiej scenie. W 1996 roku wraz z Majorem SPZ założył grupę Specnaz, która gwałtownie stała się legendą undergroundu. Ich twórczość, pełna surowego, ulicznego przekazu, inspirowała kolejne pokolenia raperów. Po rozpadzie zespołu Sawa kontynuował karierę solową, a jego nagrania i filmiki krążyły w środowisku jako kultowe artefakty.

Grupa Specnaz kojarzona jest z autentycznym, bezkompromisowym stylem, odzwierciedlającym realia życia w Szczecinie. Sawa był nie tylko raperem, ale też inspiracją dla młodszych artystów, jak TKZetor, który otwarcie przyznawał, iż traktował go jako idola.

Pono nie żyje. Na jaw wychodzą nowe fakty o jego ostatnich chwilach

Okoliczności śmierci rapera

Informacja o śmierci Sawy SPZ pojawiła się 21 listopada, tuż przed pogrzebem innego rapera, Pona. Jak podaje portal GlamRap.pl, artysta zmarł 20 listopada. Przyczyny zgonu nie są znane i nie zostały publicznie ujawnione. O tragedii poinformował brat rapera, Tomasz Sawicki, za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Z ogromnym smutkiem informuję o śmierci mojego Ukochanego Brata. O dacie ceremonii pogrzebowej poinformuję gdy tylko zostanie ona ustalona. Proszę o nieskładane kondolencji – poinformował.

Rodzina prosi o uszanowanie prywatności w tym trudnym czasie, co podkreśla powagę sytuacji.

Reakcje środowiska hip-hopowego

Śmierć Sawy SPZ wywołała falę kondolencji w polskim rapie. Jako jeden z pierwszych zareagował szczeciński raper TKZetor, składając hołd swojemu idolowi.

Z głębokim smutkiem przyjąłem wiadomość o odejściu Marcina Sawy. Był dla mnie idolem i inspiracją. Jego pamięć na zawsze pozostanie w moim sercu. Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich – napisał.

Inni artyści i fani wspominają Sawę jako legendę, która ukształtowała szczeciński underground. Jego odejście wpisuje się w serię tragicznych strat na polskiej scenie hip-hopowej w 2025 roku, gdzie odeszło już kilku reprezentantów.

Źródło: Instagram /

Dziedzictwo Specnaz

Specnaz, założony przez Sawę i Majora, pozostawił trwały ślad w historii polskiego rapu. Ich powrót w 2015 roku, z utworami jak “Wracam na miasto”, przypomniał o sile ulicznego przekazu. Major SPZ, po solowej karierze i problemach z prawem, kontynuuje działalność, ale śmierć Sawy zamyka istotny rozdział. Fani spekulują o możliwych hołdach, takich jak tribute tracki czy wydarzenia upamiętniające. Szczecin traci jedną ze swoich ikon, ale pamięć o Sawie SPZ przetrwa w tekstach i wspomnieniach.

Źródło: glamrap.pl /

/ YouTube

Idź do oryginalnego materiału