Nie żyje Clive Revill, głos Imperatora z "Imperium kontratakuje"

filmweb.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: plakat


11 marca w domu opieki w Sherman Oaks zmarł nowozelandzki aktor Clive Revill. Weteran sceny miał za sobą również długą karierę na wielkim ekranie. Występował m.in. w filmach Billy’ego Wildera. Widzowie mogą znać go przede wszystkim jako głos Imperatora z drugiej części "Gwiezdnych wojen", "Imperium kontratakuje". Miał 94 lata.

Clive Revill – 70 lat kariery



Pochodzenie Revilla jest często przedmiotem pomyłek, ponieważ edukacja i rozwój jego kariery odbywały się w Wielkiej Brytanii. 20-latek przepłynął pół świata, aby uczyć się fachu w Old Vic Theatre. Podobno do przeprowadzki zainspirował go sam Laurence Olivier, który przypadkiem odwiedził bank, w którym pracował Revill, i po rozmowie zachęcił go do podróży. Już w latach 50. został regularnie pojawiającym się na deskach teatru aktorem. Dostawał też role w musicalach na Broadwayu. Owocem tych występów były dwie nominacje do nagród Tony.

Clive Revill w filmie "Avanti!"

Równolegle rozwijała się jego kariera na ekranie. Po serii produkcji telewizyjnych i brytyjskich filmów gatunkowych zaczął pracę ze znanymi nazwiskami. U boku Oliviera wystąpił w "Bunny Lake zaginęła" (1965). Rok później zagrał też w pierwszej amerykańskiej produkcji: "Przyjemne szaleństwo" z Seanem Connerym i Jean Seberg. Revill miał dwie okazje, aby wystąpić u samego Billy’ego Wildera. W filmach "Prywatne życie Sherlocka Holmesa" oraz "Avanti!" wcielał się w charakterystycznych komediowych bohaterów. Jako menadżer hotelu Carlo z drugiego tytułu zdobył nominację do Złotego Globu.

W 1980 Irvin Kershner, reżyser "Przyjemnego szaleństwa", zaprosił aktora do pracy nad filmem "Gwiezdne wojny: Część V - Imperium kontratakuje". Revill wcielił się w głos Imperatora (ciało zagrała Marjorie Eaton). Dla wielu fanów, którzy oglądali film po latach, ten występ jest zupełnie nieznany. W późniejszych częściach cyklu w postać wcielił się zatrudniony przy okazji "Powrotu Jedi" Ian McDiarmid. Podczas realizacji tzw. trylogii prequeli George Lucas zastąpił występ Nowozelandczyka materiałem nagranym na początku XXI wieku.

Praca w dubbingu okazała się jednym z najważniejszych elementów dorobku Revilla w kolejnych latach. Oprócz dziesiątek animacji czy gier (w tym "Gothic 3" czy "Star Wars: The Old Republic") aktor gościł też na ekranie, głownie w produkcjach telewizyjnych. Jego CV domyka udział w filmie "Królowa Hiszpanii".

Chory na demencję aktor zmarł w domu opieki w Sherman Oaks w wieku 94 lat.

7 wspaniałych: Największe kontrowersje "Gwiezdnych wojen"




Idź do oryginalnego materiału