Grażyna Szapołowska i Eryk Fitkau – to namiętna historia z czasów studenckich, która na chwilę miała zmienić bieg ich życia. Przypadkowe spotkanie, spojrzenia pełne emocji i perspektywa ślubu – to wszystko trwało tylko rok, ale pozostawiło trwały ślad w sercu aktorki.
Chłopak z diabelskimi oczami
Spotkanie Grażyny Szapołowskiej i Eryka Fitkau'a miało miejsce, gdy oboje byli młodzi— ona studiowała w Szkole Teatralnej, on był niebieskim ptakiem, zajmował się trochę modelingiem, był młodszym bratem znanej aktorki Agnieszki Fitkau-Perepeczko. Spotkali się …na ulicy. Zwrócili na siebie uwagę. Obejrzeli się za sobą. Trudno zresztą było nie zwrócić uwagi na Grażynę Szapołowską. Ale to ona zagadała do niego pierwsza. „Skoro ma pan tak diabelskie oczy, to pewnie duszę ma pan anielską” - miała powiedzieć przyszła gwiazda, gdy Eryk zaproponował, iż odprowadzi ją do akademika. Od tej chwili zaczęli się spotykać – spacerowali, rozmawiali godzinami i poznawali swoje światy. Relacja rozwijała się szybko. Dla młodej aktorki był to czas pierwszej wielkiej miłości – z pełnym zaangażowaniem i nadzieją na przyszłość. Eryk natomiast był człowiekiem wrażliwym, z artystyczną duszą, który rozumiał aktorkę, jak nikt wcześniej.
Czytaj także: Zagrały parę w głośnym filmie, Szapołowska ujawniła sekret niezwykłej relacji. Tak pożegnała Jadwigę Jankowską-Cieślak

Plany, marzenia i ...przeszkody
Związek Grażyny Szapołowskiej i Eryka Fitkau'a trwał przez ponad rok. Choć wydawało się, iż są sobie pisani, rzeczywistość zaczęła ich powoli rozdzielać. On marzył o karierze fotografa. Kiedy nadarzyła się okazja, by wyjechać do Australii i pracować jako fotoreporter, długo się nie zastanawiał. Dla niego to była szansa życia. Dla Grażyny Szapołowskiej – początek rozstania.
W tym czasie stawiała pierwsze kroki na deskach teatrów i w filmie. Jej kariera nabierała tempa, a ona sama nie była gotowa na porzucenie swoich ambicji. Związek, który wydawał się pełen pasji i zrozumienia, nie przetrwał próby odległości. Oboje poszli swoimi drogami, choć – jak przyznała później aktorka – to była jedna z najbardziej emocjonalnych decyzji w jej życiu.
Grażyna Szapołowska i Eryk Fitkau – bliskość, która mogła zakończyć się ślubem
Związek Grażyny Szapołowskiej z Erykiem Fitkau'em nie był tylko prywatną sprawą dwojga młodych ludzi. Eryk Fitkau był bratem Agnieszki Fitkau – znanej aktorki, żony uwielbianego aktora „Janosika” Marka Perepeczki. Ich dom był częstym miejscem spotkań pary. Rodzina Eryka była życzliwa, wspierająca, a atmosfera, jaka tam panowała, dawała młodej Grażynie poczucie bezpieczeństwa. Dla dziewczyny, która przyjechała do Warszawy z pięknego, ale mniejszego, kameralnego Torunia, był to zupełnie inny świat – bardziej otwarty, artystyczny, pełen ekspresji.
Nie brakowało więc rozmów o przyszłości. Szapołowska przyznała po latach, iż myślała o ślubie. W tamtym czasie Eryk miał być jej przyszłością. Choć byli młodzi, poważnie traktowali swoje uczucia. Jednak wyjazd Eryka, a także odmienne wizje życia zawodowego, sprawiły, iż zamiast planować wspólną przyszłość – podjęli decyzję o rozstaniu.
Czytaj także: Daniel Olbrychski i Jadwiga Jankowska-Cieślak: duet, który rozświetlał scenę i serca. Ich ostatni wspólny spektakl był jak hołd dla przeszłości

Rozstanie i dalsza droga – Grażyna Szapołowska wspomina Eryka z sentymentem
Po rozstaniu z Erykiem Fitkau'em, Grażyna Szapołowska długo nie potrafiła zapomnieć o ich relacji. Choć gwałtownie skupiła się na sprawach zawodowych, emocjonalna rana pozostała. Aktorka związała się z kolegą po fachu Markiem Lewandowskim, choć ich małżeństwo trwało krótko. Jej drugim mężem był biznesman Andrzej Jungowski, z którym ma dorosłą dzisiaj córkę Katarzynę, reżyserkę. Dopiero z urodzonym we Francji Erykiem Stępniewskim stworzyła szczęśliwy związek, który trwa już ponad 20 lat.
Grażyna Szapołowska jest dzisiaj jedną z największych gwiazd polskiego kina, znaną także w Europie. Eryk Fitkau jest w Polsce niemal nieznany, w Australii zaczynał od pracy w restauracji, ale potem wszedł do zawodu, o którym marzył, zajmował się między innymi fotografią reklamową. Miał swoje studio w centrum Melbourne. W Australii miał dom, tam żył, podobno z rozmachem, był w swoim środowisku popularny, łatwo nawiązywał kontakty w ludźmi. Zmarł w 2010 roku w wieku zaledwie 58 lat...