"Nie widzą w sobie potworów". Filmem o rosyjskich żołnierzach oburzyła zachodnią publiczność. Teraz dostaje pogróżki

wiadomosci.onet.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Rosyjscy żołnierze wjeżdżają do wsi, która wcześniej była kontrolowana przez wojska ukraińskie. Kazaczja Łoknia w obwodzie kurskim, 18 marca 2025 r.


Propaganda czy naiwność? Anastazja Trofimowa, rosyjsko-kanadyjska reżyserka, spędziła siedem miesięcy na froncie, dokumentując życie rosyjskich żołnierzy. Gdy w 2024 r. pokazała "Rosjan na wojnie" na festiwalu w Wenecji, została oskarżona o wybielanie agresorów. Pojawiły się porównania Leni Riefenstahl, autorki filmów gloryfikujących nazizm. Oburzenie było tak wielkie, iż pokazy filmu w Toronto przesunięto, a w Zurychu i w Atenach odwołano. Trofimowa nie daje za wygraną. Twierdzi, iż dziś nakręciłaby film dokładnie tak samo. — jeżeli przestaniemy widzieć w ludziach ludzi, stracimy wszelką szansę, by ta katastrofa kiedykolwiek się skończyła — przekonuje.
Idź do oryginalnego materiału