Nie tylko Russell Crowe zagra w nowej wersji hitu lat 80. To on będzie złolem

natemat.pl 3 godzin temu
Najpierw do obsady nowej wersji "Nieśmiertelnego", który podbił kina w latach 80., dołączył Henry Cavill. Później dowiedzieliśmy się, iż postać rozsławioną wcześniej przez Seana Connery'ego zagra Russell Crowe. Remake w reżyserii Chada Stahelskiego nabiera wyrazistszych kształtów. Wiemy, iż w jednego ze złoczyńców ma wcielić się Jeremy Irons.


Pierwsze wieści o pomyśle dotyczącym stworzenia remake'u filmu akcji w klimacie fantasy z 1986 roku rozeszły się w 2008 roku, gdy Summit Entertainment zakupił prawa do serii "Nieśmiertelny". W 2016 roku ogłoszono, iż za kamerą nowej wersji stanie Chad Stahelski, reżyser "Johna Wicka", a scenariusz napisze Ryan J. Condal, showrunner "Rodu smoka" na podstawie prozy George'a R.R. Martina.

Pięć lat później oficjalnie potwierdzono, iż rolę protagonisty, czyli Connora MacLeoda, szkockiego szermierza, który odkrywa, iż należy do klanu nieśmiertelnych istot, powierzono Henry'emu Cavillowi, dawnemu odtwórcy Geralta z Rivii w serialu "Wiedźmin".

Jeremy Irons zagra w remake'u "Nieśmiertelnego". W kogo się wcieli?


W czerwcu bieżącego roku poinformowano, iż jako Juana Sáncheza Villa-Lobos Ramíreza obsadzono zdobywcę Oscara za "Gladiatora" – Russella Crowe'a. Tu nadmieńmy, iż mentora Connora pierwszy raz powołał do życia Sean Connery, który aż 7 razy wcielił się w Jamesa Bonda.

Potem potwierdziły się spekulacje fanów serii związane z castingiem do roli Kurgana, nieśmiertelnego łowcy, który zabija swoich pobratymców. W filmie jako antagonistę ujrzymy Dave'a Bautistę, byłego wrestlera, który zdobył sławę w Hollywood dzięki występom w "Strażnikach Galaktyki" Jamesa Gunna i "Blade Runnerze 2049" Denisa Villeneuve'a.

Jak informuje amerykańskie czasopismo "The Hollywood Reporter", nowym nazwiskiem w obsadzie "Nieśmiertelnego" jest Jeremy Irons, zdobywca Oscara (za "Drugą prawdę"), Emmy (m.in. za "Elżbietę I") i teatralnej nagrody Tony (za sztukę "The Real Thing"), którego widzowie znają z takich produkcji jak "Lolita", "Dom dusz" i "Rodzina Borgiów".



"Irons wcieli się w drugiego antagonistę filmu, przywódcę tajnego zakonu o nazwie Strażnicy, który monitoruje nieśmiertelnych i postrzega ich jako zagrożenie dla ludzkości" – napisał na łamach gazety Borys Kit.

W filmie Stahelskiego, którego premiera ma odbyć się w 2026 roku, zobaczymy również: Karen Gillan ("Doktor Who"), Marisę Abelę ("Branża"), Djimona Hounsou ("Krwawy diament"), Drew McIntyre'a ("The Killer's Game") i Jina Zhanga ("Przyczajony tygrys, ukryty smok").

Idź do oryginalnego materiału