Emilia Komarnicka - nie tylko "Na dobre i na złe"
Emilia Komarnicka zaczęła rozwijać swoją karierę bardzo wcześnie. Już w dzieciństwie występowała w amatorskich zespołach wokalnych i tanecznych, co zaowocowało zdawaniem do Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi, którą ukończyła w 2008 roku.
W tym samym roku zdobyła drugą nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za rolę Katariny w przedstawieniu "Z życia marionetek". Od tamtego czasu może pochwalić się bogatym portfolio teatralnym. Występowała w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku, gdzie grała m.in. w "Słodkim ptaku młodości" i "Panu Tadeuszu". Później nawiązała współpracę z Teatrem Ateneum w Warszawie i zagrała w spektaklach takich jak "Kolacja dla głupca", "Nic się nie stało" czy "Niech no tylko zakwitną jabłonie". Występowała także w Teatrze Telewizji. Reklama
Polscy telewidzowie dobrze znają Emilię Komarnicką z popularnych seriali codziennych. Zagrała m.in. w "Ranczu" i "Na dobre i na złe". W tym pierwszym wcieliła się w Monikę Korczab, młodą i zdeterminowaną agentkę sztuki z Warszawy, która jest pod wrażeniem dzieł Kusego. Z kolei z "Na dobre i na złe" znamy ją jako doktor Agatę Woźnicką. Polska aktorka może pochwalić się też występami w "Wojennych dziewczynach", "U Pana Boga w ogródku", "Ojcu Mateuszu", "Prawie Agaty" i "Nie rób scen".
W 2008 roku Komarnicka zaliczyła swój debiut na wielkim ekranie. Zagrała Martę w "Teraz i na zawsze". Później wcieliła się w asystentkę głównego bohatera w filmie "Och, Karol 2". 2011 rok oprócz produkcji z Piotrem Adamczykiem przyniósł jej także udział w filmach "80 milionów" i "Okupacja". Kilka lat później do jej portfolio trafiły również "Jutro Cię usłyszę" i "Niepokonany. Opowieść o generale Stanisławie Maczku".
Oprócz kariery filmowej polska artystka rozwija się również muzycznie i tanecznie. Może pochwalić się występami na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu i drugim miejscem w 12. edycji polsatowego "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". W ostatnim czasie występuje w spektaklu "Kto ma Klucz", który współtworzy razem ze Stefano Terrazzino i Sarą Janicką.
Usunęła nazwisko męża. Fani domyślali się najgorszego
O aktorce głośno było też ze względu na jej życie prywatne. Od sierpnia 2017 roku jest żoną Redbada Klynstry. Swojego wybranka poznała podczas prac przy sztuce "Małe zbrodnie małżeńskie" i gwałtownie narodziło się pomiędzy nimi uczucie. Para doczekała się dwóch synów - Kosmy i Tymoteusza.
Jednak uwagę fanów przykuły plotki o kryzysie w związku, które od dłuższego czasu pojawiały się w mediach. Małżeństwo zmagało się z trudnościami łączenia życia zawodowego i rodzinnego. Rozwijanie własnych karier w różnych miastach i wychowywanie dzieci wymagało od nich wielu podróży, energii i czasu, co aktorka komentowała w "Na żywo".
"Ja już wiem, iż na dłuższą metę nie będę w stanie tak funkcjonować. Za chwilę znów wchodzę w próby w Warszawie. Szukamy więc rozwiązania, bo w Lublinie zostaniemy. Redbad jest tu dyrektorem teatru, podpisał kontrakt, który będzie jeszcze trwał. To jest dla niego bardzo ważne miejsce, nie przystanek" - mówiła
Plotki o kryzysie podsycały też anonimowe wypowiedzi znajomych pary, a gdy Emilia usunęła ze swoich mediów społecznościowych nazwisko męża, fani byli niemal przekonani, iż to koniec ich relacji. Nic bardziej mylnego! Aktorka gwałtownie skomentowała pogłoski o rozłące - para wciąż jest razem i już w sierpniu będą świętować 8. rocznicę ślubu.
"To zależy, co nazywamy kryzysem. My z Redbadem akceptujemy zmiany. Czasem jest pod górę, momentami pod prąd, czasami rozumiemy się bez słów, innym razem mam wrażenie, jakbyśmy byli z różnych galaktyk, ale jedno jest pewne: kocham tego człowieka absolutnie, szanuję go i podziwiam" - zapewniła.
Zobacz też: Nowy polski serial z fantastyczną obsadą. Jest data premiery