Nie, to nie żart. Kukiz chciał pracować z Józefowiczem. Pady gorzkie słowa

gazeta.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Kapif Youtube WojewódzkiKędzierski 'Janusz Józefowicz: Za wcześnie na bycie legendą! | WojewódzkiKędzierski'


Janusz Józefowicz w ostatnim odcinku podcastu "Wojewódzki Kędzierski" wyjawił kulisy pracy w Studio Buffo. Na castingu pojawiła się muzyk, którego obecności nikt się nie spodziewał. Co mu powiedział?
Janusz Józefowicz był gościem najnowszego odcinku podcastu "Wojewódzki Kędzierski". Wśród poruszonych wątków, rzecz jasna znalazły się także dotyczące sfery zawodowej reżysera. W pewnym momencie 65-latek podzielił się zaskakującym wspomnieniem dotyczącym Teatru Studio Buffo. Na castingu w przeszłości miał pojawić się... Paweł Kukiz.


REKLAMA


Zobacz wideo Maria Tyszkiewicz o pracy u Janusza Józefowicza. "Bywały ciężkie momenty"


Janusz Józefowicz przesłuchiwał Pawła Kukiza w Studio Buffo. "Nie był na to gotowy"
Podczas rozmowy z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim dyrektor artystyczny Teatru Studio Buffo podzielił się wspomnieniami związanymi z pracą z różnymi artystami. Ciekawym wątkiem okazał się ten, ujawniający kulisy castingów. Na nich, ku zaskoczeniu rozmówców, pojawiały się także osoby, których obecności naprawdę nikt się nie spodziewał. - Mieliście takie historie, iż kogoś odrzuciliście, a potem zobaczył go pan i powiedział: "Kurczę zrobił karierę, szkoda, iż go nie ma"? - zapytał Piotr Kędzierski. Mąż Nataszy Urbańskiej odparł, iż przesłuchiwał m.in. Pawła Kukiza. Zdradził także, jakich rad mu wówczas udzielił, aby mógł się rozwijać w tym kierunku.
Józefowicz, słysząc sposób mówienia ówczesnego wokalisty zespołu Piersi, zasugerował, iż powinien skorzystać z pomocy logopedy oraz opuścić grupę muzyczną, żeby w pełni skoncentrować się na karierze teatralnej. - Kukiz miał charyzmę, ale po pierwsze źle mówił. Ja mu powiedziałem: "Do logopedy idziemy i musisz zostawić wszystko to, co robisz, bo inaczej nie zrobimy tego". On był za mało teatralny, nie był na to gotowy - przyznał Józefowicz. Ostatecznie drogi obu mężczyzn się rozeszły.


Janusz Józefowicz odkrył Michała Milowicza. Poznali się na dyskotece
W tej samej rozmowie Józefowicz opowiedział m.in. o tym, jak poznał Michała Milowicza. Choreograf poznał aktora w latach 90. na dyskotece. - Wyhaczyliśmy go z Czajką na dyskotece. Podeszliśmy we dwóch, on spojrzał na nas podejrzliwie. Mówię: "Słuchaj, wpadnij jutro, robimy casting" - wspominał. Kilka lat później Milowicz zrobił furorę, grając w spektaklu "Elvis" w reżyserii Józefowicza. - Miał fajną energię, interesujący typ. Potem któregoś dnia przyszedł. Powiedział: "Janusz, zaśpiewam Elvisa Presleya". Mówię: "Dawaj, pokaż". Wszedł na scenę i zaśpiewał, mówię: "Robimy" i miał swój koncert. Był wspaniałym wyjątkiem potwierdzającym regułę, iż ja się nie mylę - wyznał Józefowicz w podcaście "Wojewódzki Kędzierski".
Idź do oryginalnego materiału